Zapadł wyrok ws. słynnego producenta

Zapadł wyrok ws. słynnego producenta

Dodano: 
Harvey Weinstein
Harvey Weinstein Źródło: PAP/EPA / Jason Szenes
Zapadł wyrok ws. byłego amerykańskiego producenta filmowego, Harvey'a Weinsteina. Nie obyło się bez zaskoczeń.

Były amerykański producent filmowy, Harvey Weinstein, został w grudniu 2022 roku uznany winnym gwałtu i innych przestępstw seksualnych przez Sąd Najwyższy w Los Angeles. Już wcześniej były producent odsiadywał 23-letni wyrok więzienia – w 2020 roku został skazany za napaść seksualną na swoją asystentkę Mimi Haleyi oraz gwałt trzeciego stopnia na aktorce Jessice Mann.

Sąd Apelacyjny w Nowym Jorku uchylił jednak wyrok skazujący za gwałt z 2020 r., wskazując na błędy proceduralne w pierwotnym procesie. W związku z tym Weinstein oczekiwał na kolejny proces, który rozpoczął się na początku 2025 r. Mężczyzna konsekwentnie nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów, twierdząc, że jego kontakty z kobietami następowały za obopólną zgodą.

Zapadł wyrok ws. Harvey'a Weinsteina

Harvey Weinstein został właśnie uznany przez ławę przysięgłych za winnego napaści seksualnej na Miriam Haley, byłą asystentkę w programie "Project Runway". Były potentat filmowy został jednocześnie oczyszczony z zarzutu napaści na Kaię Sokola. Jeśli chodzi o przypadek Jessiki Mann, ława przysięgłych nie zdołała osiągnąć jednomyślności i będą prowadzone dalsze dyskusje w tej sprawie. O jego losie decydowała ława, składająca się z pięciu mężczyzn i siedmiu kobiet.

W związku z decyzją sądu, 73-letni Weinstein może teraz otrzymać dodatkowe siedem lat pozbawienia wolności.

Seksualny drapieżca. Od niego zaczął się ruch #MeToo

W 2017 r. Harvey Weinstein został oskarżany o przestępstwa seksualne prze grupę kilkudziesięciu kobiet. Tym samym zapoczątkowany został ruch #MeToo, w ramach którego kolejne kobiety zaczęły opowiadać o molestowaniu seksualnym, jakiego doświadczyły. Początkowo dotyczyło to przede wszystkim świata filmu, jednak później objęło także inne dziedziny.

W związku z oskarżeniami, producent filmowy z Hollywood został wydalony z Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.

"Harvey Weinstein na zawsze zniszczył część mnie tamtej nocy w 2013 roku i nigdy tej części nie odzyskam. Proces był brutalny, a prawnicy Weinsteina sprawili, że przeszłam piekło, występując jako świadek, ale wiedziałam, że muszę doprowadzić tę sprawę do końca. Mam nadzieję, że Weinstein nigdy nie zobaczy już świata poza celą" – mówiła ofiara producenta, cytowana przez Reutersa, po tym, jak Sąd Najwyższy w Los Angeles uznał Weinsteina za winnego.

Czytaj też:
Gwiazda telewizji wydała oświadczenie. "Po dwóch latach mogłam powiedzieć prawdę"
Czytaj też:
Stanowski nie może odzyskać pieniędzy. Chodzi o głośną aferę

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: The New York Times