Znany polski piosenkarz ma ostatnio sporo kłopotów na głowie. Pierwszy z nich to widmo więzienia. Michał Wiśniewski usłyszał zarzuty już w październiku 2021 roku. Piosenkarz miał doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości SKOK w Wołominie na kwotę 2,8 miliona złotych. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga uznał, że piosenkarz jest winny zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę 1,5 roku więzienia, grzywnę w wysokości 80 tys. zł i nakazał pokrycie kosztów procesowych. Wyrok jest nieprawomocny, a obrońca artysty już zapowiedział apelację. Sam Wiśniewski zapewnia, że jest niewinny.
– Proszę państwa, jestem niewinny. Ta informacja gruchnęła na mnie dzisiaj jak grom z jasnego nieba, kiedy jechałem na próbę, więc większość moich planów runęła. Nie wiem, co będzie dalej, bo myślę, że najlepszym lekarstwem jest czas, żeby to przetrawić – mówił w dniu ogłoszenia wyroku. – Z godnością zniosę odsiadkę, jeżeli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność, to trochę jak prześladowanie. Chciano nadać SKOK-owi Wołomin i całej aferze twarz, no to nadano – dodawał.
Teraz okazuje się, że to nie jedyne zmartwienie gwiazdora. Powrócił problem, którym mierzył się 10 lat temu.
Michał Wiśniewski prześladowany przez psychofankę. Powrócił koszmar sprzed 10 lat
Michał Wiśniewski wyznał w mediach społecznościowych, że znowu otrzymuje niepokojące wiadomości od kobiety, która prześladowała go 10 lat temu.
"Znowu odezwała się Kasia R." – przekazał swoim fanom.
W 2013 roku ta sama kobieta wysyłała artyście niepokojące wiadomości. Wiśniewski był nimi na tyle przerażony, że skierował sprawę na policję. Biegli sądowi ocenili, że stalkerka zagraża zdrowiu i życiu artysty. Sąd jednak nie uznał, że konieczny jest w tej sprawie zakaz zbliżania się, więc muzyk zatrudnił prywatnych ochraniarzy
"Mimo iż biegli ocenili dziś w sądzie, że zagraża zdrowiu i życiu mojemu i Domi, Sąd zdecydował, że nie zostanie zamknięta, a zostanie rozpoczęty proces karny" – pisał 10 lat temu.
Co stalkerka pisze do muzyka? Wiadomości są niepokojące
Wiśniewski opublikował obszerny post, w którym tłumaczy, że znowu ma duże obawy związane z zachowaniem kobiety i nie wie, co z tym zrobić. Poprosił o pomoc swoich fanów.
– Dostajemy bardzo dziwne maile, niektóre są aż zatrważające. Z jednej strony można przesunąć to na żart, ale na taki dosyć dziwny i niewygodny. Z drugiej strony Pola pyta, dlaczego pokazuję maila od "Kasi R". Bo, szczerze powiedziawszy, nie jesteśmy w stanie już z tym walczyć. Już nie wiem, co mamy zrobić. Nie chcemy robić nikomu krzywdy. Należałoby to zgłosić, ale jak zgłosimy, to okaże się za chwilę, że zaraz znowu będzie szpital. Nie wiemy, co mamy robić... Macie pomysły, kto mógłby zainterweniować w tej sprawie? – mówi na swoim Instagramie.
W wiadomościach od "Kasi R.", które piosenkarzu udostępnił na Instastories, widzimy pozbawione sensu wypowiedzi m.in. o czarnych skrzynkach, kremacji oraz językach, w jakich śpiewa Wiśniewski.
Czytaj też:
Paweł Kukiz szydzi z filmu Agnieszki Holland. Afera wiatrakowa w tleCzytaj też:
Celebryta śmiał się z ludobójstwa w Palestynie. Jak to tłumaczy?