Kora Jackowska, a naprawdę Olga Aleksandra Ostrowska, przez wiele lat była wokalistką zespołu Maanam. Grupa wydała 11 studyjnych albumów. Najbardziej popularne utwory zespołu to „Boskie Buenos”, „Kocham cię, kochanie moje”, „Cykady na Cykladach”. Kora była autorką większości tekstów piosenek grupy. Zespół Maanam zawiesił swoją działalność w grudniu 2008 roku. Był obecny na polskiej scenie muzycznej 32 lata. Artystka zmarła 28 lipca 2018 roku, nie pozostawiając po sobie testamentu.
Spadek po Korze. Syn artystki walczy z Kamilem Sipowiczem
Brak testamentu doprowadził do walki o spadek po zmarłej piosenkarce. Jej syn z małżeństwa z Markiem Jackowskim, Mateusz, spiera się w tej kwestii z mężem i ojcem drugiego dziecka Kory – Kamilem Sipowiczem. Był czas, kiedy obaj mieszkali w jednym domu, ale pieniądze po zmarłej artystce podzieliły ich na tyle, że spór wszedł na drogę prawną. Teraz Mateusz Jackowski przybliżył szczegóły tej sprawy w rozmowie z "Faktem".
– Czasem odbieram tę całą historię z Kamilem jak jakąś surrealistyczną bajkę braci Grimm –ocenił.
Zaznaczył, że jedna z kancelarii zajmuje się teraz kwestią spadku po piosenkarce, a druga sprawą spuścizny artystycznej po jego znanych rodzicach. Nie ma zamiaru zgodzić się na warunki proponowane przez swojego ojczyma.
– Po śmierci mamy nie doszliśmy z moim ojczymem do porozumienia, jeśli chodzi o kwestie spadkowe i spuściznę po rodzicach. Chcąc nie chcąc, musiałem wejść na drogę prawną. Oprócz tego, że Kamil był mężem mojej mamy, to był także producentem i wydawcą części dorobku moich rodziców, więc to wszystko jest bardzo skomplikowane – wyznał Jackowski.
Syn Kory nie zgadza się na to, aby Kamil Sipowicz był jedyną osobą, która może podejmować decyzje co do majątku i spuścizny po Korze i twórczości Marka Jackowskiego z Maanam.
– Przed odejściem mamy prawie nigdy nie miałem do czynienia z prawnikami. Teraz jest to niestety codzienność. Tak wyszło. Przed adwokatami jest jeszcze sporo pracy, więc muszę uzbroić się w cierpliwość. No chyba że z drugiej strony pojawi się w końcu wola porozumienia. Mam nadzieję, że jednak w miarę szybko dojdziemy do pozytywnego rozwiązania tych spraw. Tego konfliktu w ogóle nie powinno być – dodał Jackowski w rozmowie z "Faktem".
Czytaj też:
Margaret z prokuratorskim zarzutem. Co zrobiła piosenkarka?Czytaj też:
"Proszę przestań, już wystarczy!". Stępień zrozpaczona po komentarzu Rzeźniczaka