"Kolejna próba znalezienia na nas haka". Stanowski przerywa milczenie

"Kolejna próba znalezienia na nas haka". Stanowski przerywa milczenie

Dodano: 
Krzysztof Stanowski w Kanale Zero
Krzysztof Stanowski w Kanale Zero Źródło: YouTube / Kanał Zero
Krzysztof Stanowski wydał oświadczenie ws. kontrowersyjnej współpracy Kanału Zero. Odniósł się do ataków.

30 października w mediach społecznościowych Krzysztofa Stanowskiego i Kanału Zero pojawiło się oświadczenie o nowej długotrwałej współpracy reklamowej. Tym razem medium połączyło siły z firmą UncensorVPN. W mediach społecznościowych pojawiło się jednak wiele komentarzy, odradzających Krzysztofowi Stanowskiemu tę współpracę. Internauci i eksperci podważają wiarygodność dostawcy i bezpieczeństwo usługi.

"Jeśli właściciel Uncesora uwiarygodni się przed społecznością internetową i przestanie wzbudzać kontrowersje, to wrócimy do współpracy. Jeśli tego nie zrobi – reklamy tego VPN-a nie pojawią się w Kanale Zero" – ogłosił w środę wieczorem twórca Kanału Zero.

Burza wokół współpracy Kanału Zero

Sprawie przyjrzał się youtuber Konopskyy. W materiale filmowym zatytułowanym "Kanał Zero wykorzystany do prania brudnych pieniędzy?" informował, że spółka została zarejestrowana kilka miesięcy temu w Panamie, a stoi za nią Jakub K., którego giełda kryptowalut Coincher w 2022 roku była reklamowana na koszulkach należącego do Stanowskiego klubu piłkarskiego KTS Weszło. Jak podaje, pod koniec 2024 roku Ministerstwo Finansów nałożyło na Coincher Europe 60 tys. zł kary administracyjnej na mocy ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Konopskyy ustalił również, że Jakub K. i współpracujący z nim informatyk Konrad P. to rzekomo osoby, które w listopadzie 2023 roku zostały zatrzymane przez policję ws. pirackiego serwisu Ogladaj.to. – Złożyliśmy też zawiadomienie do Prokuratury Krajowej, ponieważ wieloletnia działalność Jakuba K. oraz Konrada P. nosi znamiona zorganizowanej grupy przestępczej – przekazał youtuber.

Atak na Stanowskiego i jego media. Jest oświadczenie

Do sprawy postanowił włączyć się Roman Giertych, który opublikował już kilka postów skierowanych w stronę Stanowskiego. Zapowiedział również interpelację do Ministra Sprawiedliwości w sprawie efektów toczących się wokół tej sprawy śledztw. "Trzeba wyjaśnić czy prawdą jest, że największy kanał na YouTube, do którego przychodzą różni politycy, jest ekspozyturą (świadomą lub nie – to musi ustalić śledztwo) grupy przestępczej zajmującej się handlem kobietami, praniem brudnych pieniędzy z tego handlu i pornografią" – poinformował polityk na platformie X.

W środę wieczorem, po powrocie z Argentyny, głos w sprawie zabrał na X sam twórca Kanału Zero. W długim oświadczeniu podkreślił, że nie chciał podejmować żadnych decyzji biznesowych pod presją komentarzy na X.

"Uważam to za coś niebezpiecznego dla naszego biznesu, zwłaszcza, że jesteśmy pod permanentną presją, ataki na nas i naszych sponsorów są często motywowane nie tylko biznesowo, ale głównie politycznie (a często jedno łączy się z drugim). Wielokrotnie doświadczyliśmy prób wycięcia nas z rynku poprzez zniechęcanie różnych firm do reklamowania się u nas. Czasami było to inspirowane przez konkurencję, czasami przez zwykłe, bardzo nieprzychylne nam osoby. Stąd też moja osobista lojalność wobec firm, które chcą z nami działać – czasami, przyznaję, jest to lojalność daleko posunięta i trochę niezrozumiała dla ludzi z zewnątrz" – przyznał.

Odniósł się również do kontrowersji związanych z UncensorVPN.

"Usługa VPN normalnie działa, tak jest to „white label” dużego VPN-u, co tym bardziej oznacza, że owa usługa jest na odpowiednim poziomie i jest technologicznie zweryfikowana" – napisał dziennikarz, zaznaczając, że siedziba w Panamie też nie jest niczym nadzwyczajnym.

"Wedle mojej bieżącej wiedzy przeciwko właścicielowi VPN-u nigdy nie sporządzono aktu oskarżenia (a więc daleko do jakiegokolwiek procesu), zwrócono mu paszport, nie ma on żadnych dozorów i innych środków zapobiegawczych i nigdy nie był za cokolwiek skazany. Jakieś teksty, że "może uciec z Polski" to próba nakręcania ludzi. Wedle mojej wiedzy, pan Jakub Kurek nie może uciec z Polski, ponieważ w niej w ogóle nie mieszka od wielu, wielu lat" – dodaje Stanowski.

"Sam Jakub Kurek upatruje problemów, z jakimi się mierzy, jako zemsty byłej partnerki, prowadzącej obecnie konkurencyjną działalność w segmencie krypto. Nie mnie to oceniać, natomiast odnotowuję. W każdym razie, niech się broni sam, to nie moja rola. Może obroni swoją reputację" – zaznaczył

"Jak obroni, wrócimy do współpracy, jak nie wybroni – nie wrócimy. Dla mnie najważniejsze jest dziś bezpieczeństwo marki Kanał Zero i komfort innych reklamodawców" – podkreślił twórca Kanału Zero.

twitter

Będą pozwy. "Próba znalezienia na nas jakiegoś haka"

Zdaniem Stanowskiego narracja w tej sprawie ma na celu głownie zaszkodzenie Kanałowi Zero.

"Tytuł filmu Mikołaja Tylko "Konopskyy", tytuł: "Kanał Zero wykorzystany do prania brudnych pieniędzy?") jest całkowitym oszczerstwem, oderwanym od treści samego filmu – nic takiego z filmu nie wynika. Nie da się w żaden sposób sensownie skonstruować tezy, że Kanał Zero jest wykorzystywany do prania brudnych pieniędzy" – podkreślił.

"Nie znam się na praniu brudnych pieniędzy, pewnie należałoby spytać o odpowiednie mechanizmy jakiegoś dużego mecenasa, ale wydaje mi się, że zasada jest taka, że pieniądze po ich "wypraniu" wracają do tego, który chciał je wyprać. Tymczasem Uncensor po prostu wykupił usługę reklamową po stawce zgodnej z naszymi cennikami. Zrobił to także w takich mediach jak RMF FM, Interia, Polityka oraz wPolityce (że wymienię tylko te większe)" – zauważa Stanowski.

"Tymczasem nikt nie zasugerował (słusznie), że RMF czy Interia służą do prania pieniędzy, a w przypadku Kanału Zero takie aluzje latają po internecie. Pozwalają sobie na nie nawet nieprzyjaźni Kanałowi Zero politycy, jeśli ktoś skonstruuje taką myśl dosłownie – jak Eliza Michalik – będzie pozywany. To oczywista, kolejna już próba znalezienia na nas jakiegoś haka i podważenia naszej wiarygodności. Mam nadzieję, że Mikołaj Tylko zmieni tytuł swojego filmu, ponieważ się zdecydowanie zagalopował" – stwierdził.

Niedługo później youtuber Konopskyy zmienił tytuł swojego nagrania, a Eliza Michalik usunęła wpis oczerniający Stanowskiego i Kanał Zero.

twitterCzytaj też:
Giertych wzywa Stanowskiego. "Wierzę, że mój ulubieniec nigdy nie prałby pieniędzy"
Czytaj też:
Znany dziennikarz nie wytrzymał. Ujawnia "prawdę o Kanale Zero"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl