Prof. Bralczyk z nowym programem. Zajmie się językiem w TVP za PiS-u

Prof. Bralczyk z nowym programem. Zajmie się językiem w TVP za PiS-u

Dodano: 
Językoznawca prof. Jerzy Bralczyk
Językoznawca prof. Jerzy Bralczyk Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Prof. Bralczyk dostał program w TVP. Z byłą dziennikarką TVN24 przyjrzą się m.in. językowi w mediach za PiS-u.

Wybitny polski językoznawca, wiceprzewodniczący Rady Języka Polskiego, dostał własny program w TVP. Jak informują Wirtualne Media, już od września, co niedzielę, o godz. 17.55, stacja pokaże jego autorski format "Jak to się mówi – Kasia u Bralczyka". Oprócz prof. Jerzego Bralczyka zobaczymy w nim Katarzynę Kasię – dziennikarkę, która niedawno zasiliła szeregi Telewizji Polskiej. Wcześniej Kasia była jedną z prowadzących znany format TVN24 – "Szkło kontaktowe".

Zanim nadeszła oferta z Telewizji Polskiej, propozycję własnego programu złożył profesorowi Krzysztof Stanowski. Dziennikarz przyznał jednak w Kanale Zero, że prof. Bralczyk nie przyjął jej, a w zamian zaakceptował ofertę medium, które dawało mu dużo większe pieniądze.

Prof. Bralczyk z własnym programem w TVP. Poprowadzi go z byłą dziennikarką TVN24

Nieco więcej na temat nowego formatu zdradziła w rozmowie z serwisem Press.pl Katarzyna Kasia.

– Będziemy raz w tygodniu przez 20 minut rozmawiać z profesorem Bralczykiem o języku. Pewnie będziemy się kłócić, bo mamy różne punkty widzenia na temat tego, co wolno mówić i jak – przyznała.

– Będziemy przyglądać się temu, w jaki sposób się mówi w mediach, a także językowi propagandy. Sięgniemy do bogatych archiwów TVP z ostatnich ośmiu lat. Jest sporo materiałów, które chcielibyśmy skomentować. Pewnie też nie unikniemy takich kontrowersji, jak te, które ostatnio wywołały burzę wokół profesora Bralczyka – dodała dziennikarka.

Afera wokół "zdychania" zwierząt

Wybitny polski językoznawca pojawił się jakiś czas temu w TVP Info, w programie "100 pytań do", gdzie naraził się miłośnikom zwierząt. Prof. Jerzy Bralczyk uświadomił im bowiem, że "pies nie może zostać adoptowany" i "nie może umrzeć". – Pies niestety zdechł – stwierdził jednoznacznie. Dopytywany przez dziennikarza, dlaczego tak jest, odparł: – A dlaczego zwierzę żre, ma mordę czy paszczę, sierść, a nie włosy?

Po tych słowach w internecie dosłownie zawrzało. Na językoznawcę wylała się fala hejtu ze strony wielu internautów, a także dziennikarzy i celebrytów.

Czytaj też:
Znany prezenter TVP w TVN? "Na gwałt szukają kogoś znanego"
Czytaj też:
Ujawniono zarobki gwiazdy TVP

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Press.pl