"Brakuje empatii, delikatności". Górniak gorzko o słowach Wieniawy

"Brakuje empatii, delikatności". Górniak gorzko o słowach Wieniawy

Dodano: 
Wokalistka Edyta Górniak
Wokalistka Edyta Górniak Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Wokalistka Edyta Górniak gorzko skomentowała słowa młodej celebrytki Julii Wieniawy. Będąc w show Kuby Wojewódzkiego, stwierdziła, że "bieda to stan umysłu"

Multimilionerka Julia Wieniawa gościła w programie Kuby Wojewódzkiego w TVN, gdzie podzieliła się swoimi refleksjami na temat pieniędzy. Prowadzący chciał, żeby celebrytka zmierzyła się ze stwierdzeniem, że "bieda to stan umysłu". – Niestety, ale też tak uważam. Wiem, że to jest kontrowersyjne – przyznała. – Ja wcale nie pochodzę z bogatej rodziny, ale jako dziecko już wiedziałam, co mnie w życiu czeka. Nieświadomie afirmowałam to swoje życie. Zawsze wiedziałam, że na wszystko będzie mnie stać, co będę chciała. Czułam to w trzewiach. Ale to nie wystarczy chcieć, tylko ciężko na to pracować. Mieć obrany cel i nie porównywać się do innych i robić swoje, nawet kiedy ktoś podcina ci skrzydła. Trzeba otrzepać się i poprawić koronę. Jest to namacalne w moim przypadku – wyjaśniła.

Górniak: Potrzeba empatii

Wypowiedź Wieniawy wywołała falę krytyki. Do grona zniesmaczonych dołączyła wokalistka Edyta Górniak. "W obecnych czasach temat bezpieczeństwa finansowego, czyli podstawowego, jest zbyt delikatny i nader trudny, aby używać skrótów myślowych, bo myślę, że tym była wypowiedź Julii. Sądzę, że miała na myśli intencje i nastawienie do działań w życiu" – komentuje, próbując zrozumieć intencje koleżanki z branży.

"Jednak zdecydowanie brakuje w naszej społeczności empatii, delikatności i świadomości, jak trudne są to czasy dla większości ludzi. Jak wiele stworzono pułapek psychologicznych, które związują ludziom ręce i dosłownie zabijają kreatywność i ich potencjały. Świadomość dobieranych słów jest bardzo wysoką sztuką komunikacji" – ocenia piosenkarka. "Bądźmy sobie życzliwi. To jedyna droga wsparcia i motywacji" – podsumowała.

W jednym z niedawnych wywiadów Edyta Górniak opowiedziała o trudach, z jakimi zmagała się na początku kariery. Przyznała, że w rodzinnym domu nigdy się nie przelewało. "Były momenty, kiedy nie miałam za co żyć. Do 18. roku życia nie dostawałam żadnych pieniędzy. Pamiętam takie czasy, kiedy miałyśmy z mamą jedną kurtkę, którą nosiłyśmy na zmianę. Albo ona szła do kościoła, albo ja. Miałam kilka lat pod rząd te same buty. Jak rosła mi stópka, to po prostu bolały mnie nóżki" – wspominała.

Czytaj też:
"Lawina populizmu". Gwiazdor TVN przerywa milczenie po aferze

Źródło: se.pl