Zaskakujący w swojej toporności – nawet jak na standardy neo-TVP – pean na cześć kandydata wygłosił w programie Doroty Wysockiej-Schnepf Michał Żebrowski. Aktor, który osobiście zna się z włodarzem stolicy, już w poprzednich kampaniach aktywnie wspierał Trzaskowskiego (pamięta ktoś jeszcze słynne „za Rafała!”?). Trzeba jednak przyznać, że teraz Skrzetuski przeszedł samego siebie. Panowie poznali się w szkole podstawowej, gdzie razem siedzieli w jednej ławce. Żebrowski uważa Trzaskowskiego za „najinteligentniejszego, najmądrzejszego człowieka, którego spotkał w życiu”. Stwierdził, że przyszły polityk był nie tylko ulubieńcem innych uczniów i nauczycieli, lecz także szkolnym liderem. I choć rywalizowali o jedną dziewczynę, to dziś dziewczyna ta popiera Rafała. – Chcę wierzyć, że nie przypadkiem znaleźliśmy się w tej samej ławce. Umieraliśmy generalnie ze śmiechu, to pamiętam. Robiliśmy sobie żarty. Rafał się zawsze bardzo, bardzo dobrze uczył i lubił się uczyć. Oprócz tego grał w piłkę, czasami imprezował, jeździł na wycieczki, był ulubieńcem zarówno dziewczyn, jak i kolegów – opowiadał Żebrowski.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.