Niby po to, żeby smacznie zjeść, ale fajnie też wstawić jakąś relację na Instagrama. Nie ma co jednak sięgać po byle jagodziankę za marne 5 czy 6 zł, skoro są takie za 30! Kogoś nie stać? Z pomocną radą przychodzi Magda Gessler, bo to w jej cukierni sprzedaje się słodkie bułki z jagodami w takiej cenie (a dokładniej za 31 zł). – Nikt nikogo nie zmusza do noszenia Diora ani Chanel ani jeżdżenia rolls-royce’em. Jest demokracja, każdy pracuje na to, na co może. Nikt nikomu nie wybiera życia. Czasami życie wybiera niestety różne scenariusze – stwierdziła restauratorka w mediach pytana, dlaczego jest tak drogo, aż o 3 zł drożej niż sezon temu. Następnie wyjaśniła, co można zrobić, aby móc sobie pozwolić na taką kulinarną rozpustę. – Dobra jagodzianka jest warta tego, żeby np. nie zjeść trzech obiadów i zjeść jedną jagodziankę. Jest tak pyszna, że zostaje w pamięci na cały rok, aż do następnego lipca... do moich urodzin – przekonuje. – Czy nas na to stać czy nie, to zależy trochę od szczęścia, od naszej pracowitości [...]. To nie jest sprawiedliwe, nie jest demokratyczne, ale to jest prawda o życiu – podsumowała gwiazda TVN. Jagodzianka prawdę ci powie. O grubości portfela.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.