Kochani, podobno co drugi Polak chodzi do pracy, mając gorączkę i infekcję.
Kiedy o tym usłyszeliśmy, to w pierwszej chwili chcieliśmy się oburzyć, bo wiecie – lata pandemii, izolacji, lockdownów itd., a Polacy jak to Polacy, czyli niczego się nie nauczyli.
Ale potem pomyśleliśmy, że przecież to nie do końca jest ich wina. Żyjemy w neoliberalnym społeczeństwie, które wymusza na nas produktywność, w dodatku musimy pracować jak najwięcej, iż – jak wiadomo – to my utrzymujemy całe to nieróbstwo na „500+”. I tak naprawdę to nie możemy pozwolić sobie na chorowanie. Zwłaszcza w przypadku tak trudno zastępowalnych
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.