W najnowszym rankingu magazynu "Forbes" córka zmarłego miliardera Jana Kulczyka wyprzedza brata o jedno miejsce. Dominika Kulczyk została sklasyfikowana na 5. miejscu z majątkiem szacowanym na 7 miliardów 559 milionów złotych. W ciągu ostatniego roku udało jej się powiększyć majątek o 10,05 proc. podczas gdy jej brat, Sebastian stracił nieco ponad procent i jego majątek jest wyceniany na 6 miliardów 682 milionów złotych.
"Nic nie zmienisz, jeśli się nie odważysz"
W rozmowie z gazetą Kulczyk wyznała, że rozbieżności między nią a bratem, z którym po śmierci ojca spadkiem podzielili się po połowie, wynikają z tego, że ona ma głowę do interesów, o co tata zupełnie jej nie posądzał.
W wywiadzie dla magazynu „Forbes” ujawniła, jak ją to zabolało: "Pewnie, że tak. I to bardzo. Nie wyobrażałam sobie życia, w którym jestem miłą dziewczynką od wydawania kasy – uśmiechającą się i ładnie wyglądającą na wielkich rautach zdominowanych przez facetów. Ja jestem czymś dużo więcej i zawsze chciałam być dużo bardziej. (…) Zastanawiałam się, czy poradzę sobie w biznesie. Teoretycznie mogłam spakować walizki i wyjechać z dziećmi w ciepłe kraje. Ale to by była najprostsza droga. Pomyślałam, niby dlaczego miałoby mi się nie udać? Nic nie zmienisz, jeśli się nie odważysz. Moją ulubioną bajką w dzieciństwie była „Mulan”. Wielu może uznać to za naiwne, ale bajki i opowieści kreują nasz sposób patrzenia na świat. Sięgasz po nie, kiedy przychodzi na nie czas".
Dalej filantropka i podróżniczka zapewnia, że pieniądze nie determinują szczęścia. "Zawsze miałam poczucie, że mam świetnych rodziców, najlepszych, jacy mogli mi się zdarzyć. I nie miał tu żadnego znaczenia nasz status materialny, bo jako dziecko nie odczuwałam go aż tak mocno, choć oczywiście czułam, że niczego nam nie brakuje. O tym, że mój tato jest najbogatszy w Polsce, dowiedziałam się w wieku 15 lat, gdy „Wprost” zrobił pierwszy taki ranking. Moja mama była poważnie zatroskana, że pozwalamy umieścić się „na świeczniku”. Tata zaczął się wszystkim z bogactwem kojarzyć i my, jako rodzina, zaczęliśmy być przez ten pryzmat postrzegani. Ale to tylko ranking, nie można myśleć tymi kategoriami, bo to ogranicza. Gdyby był dla mnie ważny nie podzieliłabym się z bratem majątkiem z obawy, że oboje spadniemy z piedestału" – podkreśla Dominika Kulczyk.
Czytaj też:
Czy nasi piłkarze powinni klękać przed meczem? Polacy podzieleniCzytaj też:
Steczkowska za Górniak. Zmiany w składzie jury programu TVP