"Jestem w szoku". Gwiazda telewizji nie wytrzymała po komentarzach

"Jestem w szoku". Gwiazda telewizji nie wytrzymała po komentarzach

Dodano: 
Prezenterka telewizyjna Magdalena Ogórek
Prezenterka telewizyjna Magdalena Ogórek Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Magdalena Ogórek nie kryje oburzenia awanturą wokół Kaczorowskiej i Rogacewicza po "Tańcu z gwiazdami".

Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska byli w "Tańcu z Gwiazdami" jedną z par, która budziła najsilniejsze emocje wśród widzów. Już w pierwszym odcinku show zaskoczyli wszystkich publicznym pocałunkiem, który był potwierdzeniem ich związku. W niedzielę para pożegnała się z show. "Bardzo ci gratuluję całego postępu, który zrobiłeś. Tańczysz lepiej niż niejedna osoba tutaj" – powiedziała tancerka do aktora. Niedługo później szybko opuścili program, nie żegnając się z kolegami z parkietu. W poniedziałek media obiegła informacja, że kilka godzin przed nagraniami wycofali się z programu Polastu.

Na parę spadła fala krytyki. Nieoczekiwanie głos w sprawie postanowiła zabrać gwiazda telewizji wPolsce24 Magdalena Ogórek.

Ogórek komentuje aferę: Jestem w szoku

W przeciwieństwie do większości Ogórek zamieściła na Instagramie wpis w obronie Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza.

"Poczytałam sobie portale przy przerwie na kawę. I jestem w szoku. Jak można wylać taką falę hejtu i zawistnej radości, że ktoś odpadł z programu. Jak bardzo nieszczęśliwym człowiekiem trzeba być, by pluć takim jadem" – napisała.

"Bo co, bo za ładni? Bo zbyt szczęśliwi? Nie wierzę w to, co czytam... Chodzi mi oczywiście o komentarze ludzi... Jak można robić tak nienawistne wpisy..." – dodała.

Prezenterka ujawniła, że poznała Marcina Rogacewicza osobiście. Spotkali się ponad 15 lat temu na planie serialu "Na dobre i na złe", gdzie aktor występował przez kilka sezonów.

"Przemiły, dobry chłopak. Niech mu się wiedzie" – zaznaczyła na koniec.

Kaczorowska i Rogacewicz w ogniu krytyki

Po ogłoszeniu werdyktu w "Tańcu z gwiazdami" Kaczorowska przejęła mikrofon w momencie przeznaczonym na pożegnanie gwiazdy z programem. – Jestem z nas dumna, przetrwaliśmy. (…) Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i który bardzo bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, a nie źle, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia – z zaciśniętym gardłem zwróciła się do widzów.

Gdy pod koniec niedzielnego odcinka na werdykt czekały dwie pary – Agnieszka Kaczorowska z Marcinem Rogacewiczem i Barbara Bursztynowicz z Michałem Kassinem, Kaczorowska była cały czas odwrócona tyłem do kamer i wtulała się w swojego partnera. Po ogłoszeniu wyników, druga para chciała wymienić uprzejmości, ale zostali zignorowani, podobnie jak pozostali uczestnicy programu. Para celebrytów przytulała się do siebie i z nikim nie chciała rozmawiać. Szybko zgarnęli kwiaty i prezenty, po czym dosłownie wybiegli ze studia. Chwilę potem Polsat poinformował, że z powodu "ogromnych emocji" odwołano live z żegnającą się parą, który następuje po każdym odcinku.

Ich zachowanie ostro skrytykowali internauci, zarzucając tancerce nieprofesjonalne zachowanie i brak kultury.

Negatywne komentarze zaostrzyły się, gdy okazało się, że para w ostatniej chwili zrezygnowała z udziału w programie satyrycznym "Kabaret K2. Jedziemy po bandzie", choć cały odcinek był już pod nich przygotowany.

Czytaj też:
Celebryci wystawili ich do wiatru. Kabaret wydał oświadczenie
Czytaj też:
Spięcie za kulisami słynnego show Polsatu. Wszystko się nagrało

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl