Do 25 września rodzice uczniów niepełnoletnich i uczniowie pełnoletni muszą podjąć decyzję, czy wezmą udział w zajęciach nowego przedmiotu, który zastąpi wychowanie do życia w rodzinie.
Przedstawiciele oświaty podkreślają, że zagadnienia związane z seksualnością stanowią tylko jeden z dziesięciu zaplanowanych w podstawie programowej tematów. Oprócz tego, uczniowie mają zapoznać się z kwestiami dotyczącymi zdrowego stylu życia i sportu, emocji czy funkcjonowania człowieka w społeczeństwie. Edukacja zdrowotna ma być realizowana od 4 klasy szkoły podstawowej do ostatniej klasy szkoły średniej.
Wprowadzenie nowego przedmiotu do szkół wywołało olbrzymią dyskusję. Okazuje się jednak, że zajęcia edukacji zdrowotnej w wielu szkołach mogą w ogóle się nie odbyć. Powód jest prozaiczny – uczniowie rezygnują z uczestnictwa w zajęciach, które, jako przedmiot nieobowiązkowy zaplanowano zazwyczaj jako ostatnią lekcję w danym dniu.
Krzysztof Stanowski swoi przed decyzją. Chodzi o Edukację Zdrowotną
Rozterki dotyczące nowego przedmiotu pojawiły się również u twórcy Kanału Zero. Jeden z synów Krzysztofa Stanowskiego stanął właśnie przed decyzją dotyczącą Edukacji Zdrowotnej. Dziennikarz przyznał, że jego dziecko nie chce chodzić na te zajęcia, ale on sam ma wątpliwości.
"Syn chce być wypisany, bo ostatnia lekcja, nieobowiązkowa, chciałby więcej czasu na swoje zajęcia. Ja z kolei myślałem, żeby go zapisać... Brakuje informacji" – przyznał dziennikarz na platformie X.
Stanowski zachęcił jednocześnie do wysłuchania niemal trzygodzinnej debaty na ten temat, którą wczoraj wyemitowano w Kanale Zero. Gośćmi Tomasza Wolnego byli: Alan Wysocki – działacz społeczny, b. dyrektor komunikacji Fundacji GrowSPACE, Jan Wróbel – dziennikarz, publicysta, Agnieszka Pawlik-Regulska – prezes Stowarzyszenia Nauczyciele Dla Wolności oraz dr Szymon Grzelak – prezes Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej.
Czytaj też:
Dziwne sugestie o polskiej tenisistce. "Czy on jest naćpany?"Czytaj też:
Znany polski pisarz usłyszał diagnozę. "Epicka walka z rakiem"