W ubiegłym roku ultratriathlonista Robert Karaś kolejny raz miał pozytywny wynik testu dopingowego. W jego organizmie wykryto klomifen i drostanolon. Pozytywny wynik przyszedł z laboratorium po zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon w Stanach Zjednoczonych. Tam Robert Karaś ustanowił nowy rekord świata. Pokonał trasę pięciokrotnego Ironmana w imponującym czasie 60 godz., 21 minut i 24 s.
Na swoim profilu na Instagramie sportowiec opublikował wówczas oświadczenie, w którym twierdził, że na pozytywny wynik testu dopingowego miała wpływ substancja, którą zażył 1,5 roku temu. Wówczas federacja IUTA (International Ultra Triathlon Association) zawiesiła go na dwa lata i odebrała mu tytuł mistrza świata na dystansie 10-krotnego Ironmana w Rio De Janeiro. On sam tłumaczył, że środki dopingowe brał w lutym 2023 r., przed swoją walką w freak fightowej federacji FAME MMA.
Robert Karaś zawieszony na 8 lat. Decyzja zapadła
Przypadek Polaka był rozpatrywany przez ekspertów z amerykańskiej organizacji antydopingowej USADA. Właśnie opublikowali oni decyzję, która zapadła w sprawie sportowca. W mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie, z którego wynika, że triathlonista został zawieszony aż na osiem lat.
Tak surowa kara wynika, przede wszystkim, z faktu, że nie był to pierwszy raz, kiedy w jego organizmie wykryto nielegalne substancje. Karaś złamał przepisy antydopingowe dwa razy w ciągu 10 lat.
Zawieszenie nałożone przez USADA wejdzie w życie dopiero po wygaśnięciu obecnego zawieszenia przez IUTA, które kończy się 29 maja 2025 roku. Dla triatlonisty oznacza to, że nie będzie mógł startować w zwodach do 2033 roku. Musi też zwrócić wszystkie nagrody i medale zdobyte od czasu startu na Florydzie.
W mediach społecznościowych Roberta Karasia widać, że nie składa on broni i wciąż angażuje się w różne sportowe przedsięwzięcia.