Karolina Pajączkowska była związana ze stacją TVP Info od listopada 2019 r. do maja 2023 r. Prowadziła pasma publicystyczne, rozmowy z politykami, a także przygotowywała materiały z Ukrainy. Pajączkowska prowadziła też programy w anglojęzycznym TVP World. Według dziennikarki, jej odejście z TVP nie odbyło się w odpowiednich warunkach. Pajączkowska oskarża ówczesnego szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Michała Adamczyka, o to, że zachował się wobec niej niewłaściwie, co miała zgłaszać prezesowi i działowi zasobów ludzkich w stacji. To jednak pozostało bez należytej – jej zdaniem – reakcji.
W maju 2024 roku Karolina Pajączkowska poinformowała swoich obserwatorów, że związała się z inną "grupą medialną" i rozpoczyna nową pracę. Kilka miesięcy później w swoich mediach społecznościowych przekazała, że wcieliła się w jedną z postaci (Carter) w nowej grze komputerowej "Play of Battle".
Karolina Pajączkowska przejdzie do TVN-u? Ma żal do TVP
Teraz, w rozmowie z "Faktem" Karolina Pajączowska kolejny raz zabrała głos na temat swojego pożegnania z TVP. Tym razem wspomniała o naciskach politycznych.
"W TVP już wcześniej usłyszałam, że tam nie ma i nie będzie dla mnie miejsca. Niestety, dziś większość dziennikarzy ma barwy partyjne, a ja zawsze szczyciłam się tym, że jestem bezpartyjna. Dlatego moja przygoda z TVP się zakończyła, bo nie chciałam być tubą partyjną i dziennikarką na usługach jakiejś partii" – stwierdziła. "Gdy zaczynałam studia dziennikarskie ponad 16 lat temu, jeszcze nikt nie wiedział, że państwo podzieli się na dwa wrogie obozy, a media staną się przybudówkami partyjnymi" – dodawała Pajączkowska.
Dziennikarka przyznała również, że chętnie podjęłaby się pracy w TVN i być może jej się to uda, gdy stacja zmieni właściciela.
"Wciąż marzę o pracy reportera, który jeździ po świecie, ciekawych miejscach i relacjonuje najważniejsze wydarzenia. Może gdy TVN będzie miał nowego właściciela, to się uda" – zdradziła tabloidowi Pajączkowska.
Czytaj też:
Interwencja policji ws. Owsiaka. Szef WOŚP wydał nowe oświadczenieCzytaj też:
Głośny wypadek syna celebrytki. Prokuratura ujawniła sprawcę