31 grudnia 2024 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Podgórza wydał wyrok ws. Jarosława Jakimowicza. Sprawa dotyczyła znieważania w internecie. Były gwiazdor TVP będzie musiał zapłacić sporą kwotę, jeśli nie odwoła się od wyroku.
Jarosław Jakimowicz usłyszał wyrok. Obrażał w internecie
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w imieniu 5 pokrzywdzonych złożył do sądu prywatny akt oskarżenia, choć według organizacji poszkodowanych ma być dużo więcej. Proces, który ruszył w marcu 2024 roku, dotyczył licznych skarg złożonych przez osoby czujące się dotknięte jego słowami. Sprawa była rozpatrywana przez Sąd Rejonowy dla Krakowa-Podgórza. 31 grudnia sędzia Dorota Grabska-Trześniowska uznała Jarosława Jakimowicza winnym wszystkich zarzucanych mu czynów.
Jak donosi "Fakt", nieprawomocny wyrok zobowiązuje byłego prezentera Telewizji Polskiej do zapłaty grzywny w wysokości 10 tys. zł oraz 4 tys. zł nawiązki na rzecz Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Dodatkowo musi on pokryć koszty postępowania sądowego. Postępowanie prowadzono z wyłączeniem jawności. Wyrok, który zapadł w krakowskim sądzie nie jest prawomocny. Nie wiadomo jeszcze, czy celebryta zdecyduje się od niego odwołać.
– Łączna kara dla pana Jarosława Jakimowicza to 10 tys. zł grzywny. 4 tys. zł to nawiązka na rzecz Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, zasądzono też koszty postępowania na rzecz wszystkich oskarżycieli prywatnych. Skazany został z art. 216/2 i 216/1 kk, czyli przestępstwa zniewagi, w tym za pośrednictwem środków masowego komunikowania – powiedziała "Faktowi" mec. Magdalena Spisek reprezentująca osoby, które poczuły się obrażone przez Jakimowicza.
facebookCzytaj też:
Stan zdrowia znanej piosenkarki. Przerwała milczenieCzytaj też:
Oficjalny koniec małżeństwa znanej pary. Sądowa batalia trwała 8 lat