"Dolarsowa królowa" została bez pieniędzy. "Nie mam co jeść"

"Dolarsowa królowa" została bez pieniędzy. "Nie mam co jeść"

Dodano: 
Modelka Caroline Derpienski
Modelka Caroline Derpienski Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Caroline Derpieński mierzy się z problemami finansowymi. Wyznała prawdę o swoim wystawnym życiu.

Choć zazwyczaj Caroline Derpieński opowiadała o swoim partnerze w samych superlatywach, to z czasem zaczęła mówić publicznie, że: "te loga, te torebki, to wszystko nie jest warte codziennych łez".

Celebrytka potwierdza rozstanie z milionerem

W weekend celebrytka podzieliła się z kolei zdjęciem, na którym widać jej zapłakaną, pozbawioną makijażu twarz. Niepokojący był również opis, którym opatrzyła fotografię. "W przemocowym związku od pięciu lat. Nie potrafię już dłużej udawać. Proszę, módlcie się o mnie. Kocham całym sercem" – przekazała fanom. Później na koncie celebrytki na Instagramie pojawiło się jeszcze kilka innych slajdów dotyczących przemocy i toksycznych relacji.

W końcu, influencerka, w rozmowie z serwisem Pudelek, potwierdziła przypuszczenia internautów i poinformowała, że rozstała się, ze starszym o ponad 40 lat, Krzysztofem Porowskim. Dodała też instagramowe stories, na którym również zakomunikowała zakończenie 5-letniej relacji. Nie chciała jednak zdradzać szczegółów.

Caroline Derpieński nie ma pieniędzy. "Zostawił mnie bez grosza"

Od głośnego rozstania minęło kilka dni. W najnowszej serii relacji na Instagramie, Caroline Derpieński postanowiła pokazać obserwatorom, jak naprawdę wyglądało jej życie. Relację na żywo prowadziła z popularnego amerykańskiego marketu. Przyznała, że nie ma nic do jedzenia, a przy okazji opowiedziała, że gdy była jeszcze w związku z Porowskim, miała limit 317 dolarów na zakupy spożywcze w "biednej hurtowni".

– Aktualnie znajduję się w Walmarcie. Będę próbować robić sobie zakupy spożywcze. Coś do jedzenia, bo nie mam co jeść. Zostawił mnie również bez grosza – żaliła się celebrytka.

Przyznała też, że zdjęcia z luksusowych kawiarni i restauracji były przez nią robione "pod publikę".

"Nigdy nie miałam prywatnego kucharza, sprzątaczek i pomocy domowej. Jadłam to, co kupiłam z zakupów spożywczych, bo do knajp przestaliśmy chodzić od dawna. Zapłacił jedynie dwa razy w Dubaju za dwie drogie knajpy, jako pokazówkę na Instagram, i prosił, żebym wstawiła z tego reelsa" – napisała 22-latka.

Czytaj też:
Niepokojący wpis celebrytki. "Proszę, módlcie się o mnie"
Czytaj też:
Była gwiazda TVN wraca do telewizji. Dostała pracę w TVP

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram