Jarosław Jakimowicz przez kilka ostatnich dni przebywał na Białorusi. W swoich mediach społecznościowych publikował zdjęcia i nagrania z tego kraju. Odwiedził Mińsk, Brześć, Grodno oraz Stare Wasiliszki, miejscowość, w której urodził się Czesław Niemen. Na jego profilach pojawiły się kadry z eleganckich restauracji, ulic ozdobionych kolorowymi neonami i kwiatami, fotografie uśmiechniętych dzieci w komunikacji miejskiej czy zadbane drogi. Była gwiazda TVP pokusiła się też o publikację swoich przemyśleń na temat kraju pod rządami dyktatora. Nie napisał jednak nic o politycznych więźniach, skrajnej biedzie czy terrorze Łukaszenki, wręcz przeciwnie, nie krył zachwytu nad tym, co tam zobaczył. Swoim komentarzem wywołał prawdziwą burzę w sieci. W związku z bulwersującym zachowaniem polskiego celebryty, pod jego postami można przeczytać wiele ostrych wpisów. Wprost nazwano go "pożytecznym idiotą".
Sam zainteresowany zdaje się nie widzieć nic niewłaściwego w swoim zachowaniu. "Oszaleliście, karmicie Ukraińców. Wiecie jak ci ludzie biednie i skromnie żyją na Białorusi? Polacy? Pomagacie im jakoś? Nie, wolicie Ukraińcom pomagać, to nasi bracia, walczą za nas w wojnie" – czytamy w mediach społecznościowych celebryty.
Jarosław Jakimowicz zachwyca się Białorusią. Jest oświadczenie MSZ
Serwis Plejada zwrócił się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o ocenę takich działań. Resort zapewnił w odpowiedzi, że "z uwagą monitoruje sytuację na granicy polsko-białoruskiej pod kątem wypracowywania właściwej reakcji dyplomatycznej".
"Stosunek władz RP, w tym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, do wszelkich form promocji lub wychwalania władz państwa, które jest w znacznej mierze współodpowiedzialne za kryzys migracyjny, jest jednoznacznie negatywny. Potępiamy przejawy gloryfikowania władz w Mińsku, które na szeroką skalę stosuje brutalne represje nie tylko wobec własnego społeczeństwa, ale i polskiej mniejszości na Białorusi, w tym pozostającego w areszcie A. Poczobuta" – czytamy w oświadczeniu MSZ.
Jak zaznaczono, MSZ "zdecydowanie zgadza się ze stwierdzeniem", że internetowa działalność osób publicznych, o szerokich zasięgach, w dobie prowadzonej przez Rosję wojny dezinformacyjnej wymaga szczególnej ostrożności.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podejmuje się oceny zachowań indywidualnych osób prywatnych. Możemy jedynie potwierdzić, że czyjakolwiek aktywność, która koresponduje z propagandowymi celami państw jednoznacznie nieprzyjaznych Polsce, nie służy – szeroko rozumianemu – bezpieczeństwu Polski" – podkreślono.
Resort przypomina również, że odradza obywatelom polskim wszelkie podróże do Republiki Białorusi.
Czytaj też:
Jakimowicz: Oszaleliście, karmicie Ukraińców. Polska zamienia się w PolinCzytaj też:
Ogórek o Jakimowiczu: Cieszę się, że udało mi się przestać prowadzić z nim program