"Gdzie są granice pitolenia ustali sąd". Stanowski idzie na wojnę ze znaną dziennikarką

"Gdzie są granice pitolenia ustali sąd". Stanowski idzie na wojnę ze znaną dziennikarką

Dodano: 
Krzysztof Stanowski, twórca Kanału Zero
Krzysztof Stanowski, twórca Kanału Zero Źródło: YouTube / Kanał Zero
Krzysztof Stanowski nie zamierza odpuścić Elizie Michalik. Zasugerował, że pozwie dziennikarkę.

Na początku sierpnia Zbigniew Stonoga opublikował w mediach społecznościowych filmik, na którym widać, nagranego z ukrycia, Krzysztofa Stanowskiego podczas spotkania redakcyjnego ze swoimi współpracownikami. Twórca Kanału Zero wprost mówił na nim o "linii redakcyjnej" i braku zgody na negatywne pokazywanie Zbigniewa Ziobry i Funduszu Sprawiedliwości. Nagranie wzbudziło prawdziwą burzę na X. W jego komentowanie zaangażowali się czołowi politycy i cenieni dziennikarze. Szybko okazało się, że była to jedynie zainscenizowana prowokacja ze strony Stanowskiego, która nie tylko zadrwiła ze Stonogi, ale również obnażyła niski poziom dziennikarstwa śledczego w Polsce.

Eliza Michalik o prowokacji Krzysztofa Stanowskiego. "Próba rozbrojenia bomby, zanim wybuchnie"

Niedługo po tych wydarzeniach w sprawie prowokacji Stanowskiego wypowiedziała się dziennikarka m.in. "Gazety Wyborczej" Eliza Michalik, która nie zamierzała zrezygnować z narracji, która powstała, gdy wszyscy uznali nagranie za prawdziwe.

"Moim zdaniem, (...) to jest próba rozbrojenia bomby, zanim ona wybuchnie. (...) Uważam, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Prawdopodobnie te, które brał od Ziobry. (...) A może ta kasa, o której wiemy, to nie jest cała kasa, którą wziął Stanowski. (...)Teraz każdy, kto będzie się go czepiał o współpracę z Ziobrą i Funduszem Sprawiedliwości, to będzie można go wyśmiać" – stwierdziła w wieczornym programie NaTemat, nazywając nagranie twórcy Kanału Zero "kuriozalnym".

Stanowski wzywa Michalik: Czy może pani wskazać dowód?

Krzysztof Stanowski skomentował jej wypowiedź na X.

"Czy może pani wskazać dowód, że brałem pieniądze od Ziobry i Funduszu Sprawiedliwości, lub też w jakikolwiek sposób współpracowałem z Ziobrą lub Funduszem Sprawiedliwości? Pójdę pani na rękę: za dowód uznam nawet tekst z chociaż trochę uznanego medium, w którym ja lub którakolwiek ze związanych ze mną firm występowała jako ta, która otrzymała przynajmniej 1 PLN z FS lub od Ziobry?" – napisał 8 sierpnia.

"W swojej wypowiedzi nie zastanawia się pani, czy ja z Ziobrą lub FS współpracowałem, tylko pani przesądza ten fakt. Prosiłbym o źródło pani przekonania. W przeciwnym razie będę musiał uznać panią za obrzydliwą kłamczuchę, a przecież tego byśmy oboje nie chcemy. Będę się z tą sprawą codziennie przypominał, gdyby nie udało się dziś odpowiedzieć" – zapowiedział.

twitter

Zgodnie z obietnicą codziennie, przez 20 dni, apelował do dziennikarki o ujawnienie dowodów na prawdziwość jej słów.

Stanowski o odpowiedzi Michalik: Tak wygląda jej kapitulacja

W końcu Eliza Michalik odpowiedziała.

"Proszę obejrzeć całość – to była hipoteza nie teza. Oczywiście w razie potrzeby służę obecnością w sądzie" – napisała krótko 29 sierpnia.

"Odezwała się! Te pomówienia to po prostu hipotezy! A więc nie doczekamy się dowodów na słowa Elizy Michalik, ponieważ te dowody nie istnieją. Ona wprawdzie perfidnie pomawia, oczernia, oskarżycielsko przemawia, z ogromną pewnością w głosie sączy ten jad, ale... wedle niej samej po prostu stawia hipotezy i już. Nie musi niczego udowadniać. Tak wygląda jej kapitulacja" – zareagował Krzysztof Stanowski.

"Na tej zasadzie można postawić całą masę hipotez: czy pani Eliza Michalik pisze i mówi głupoty, ponieważ co miesiąc otrzymywała wynagrodzenie w wysokości 1000 euro od Pawła Rubcowa, oficera GRU udającego w Polsce hiszpańskiego dziennikarza? Czy to Paweł Rubcow jej jednym z jej największych sponsorów na patronite, wykorzystując do tego lipne profile na różne imiona i nazwiska? "Eliza Michalik zaangażowała się w strajk kobiet moim zdaniem dlatego, że namówił ją Paweł Rubcow. Prawdopodobnie chodziło o pieniądze, które ten rosyjski oficer wywiadu jej przekazywał". Wyobraźmy sobie, że zacząłbym stawiać taką hipotezę cały czas, w programach, w tekstach. Oczywiście Paweł Rubcow (tzn. "oczywiście" to nie, ale przynajmniej ja nic o tym nie wiem) żadnych pieniędzy Elizie Michalik nie dawał, natomiast można byłoby działając dokładnie jak ona zacząć ją regularnie pomawiać. Bo to byłaby tylko hipoteza, która miałaby nam wyjaśnić jak niegdysiejsza homofobka przestała homofobką być i kto tę przemianę sfinansował" – dodał dziennikarz Kanału Zero.

twitter

Twórca Kanału Zero pozwie dziennikarkę "Gazety Wyborczej"?

W kolejnym poście na X twórca Kanału Zero zapowiedział, że nagra film, pokazujący prawdę o Elizie Michalik, a także zasugerował, że wystąpi przeciwko niej na drogę sądową.

"Cóż, odliczanie zakończone, bo wczoraj pani Eliza przyznała, że żadnych dowodów nie ma, tylko tak sobie pitoliła. W związku z tym trzeba nagrać film, kim jest osobą, która tak sobie chodzi i pitoli, dajcie mi trochę czasu. A gdzie są granice swobodnego pitolenia ustali sąd" – poinformował w piątek dziennikarz.

twitterCzytaj też:
Szefowa śniadaniówki TVP ocenia debiut Polsatu. Zaskakujące słowa
Czytaj też:
Dawno niewidziana dziennikarka wraca do telewizji. "Ciekawość i ekscytacja"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl