Blanka Lipińska zasłynęła jako autorka powieści erotycznej "365 dni", na podstawie której powstał film z Michelle Morrone i Anną Marią-Sieklucką o tym samym tytule. Produkcja podbiła Netflix i stała się hitem na całym świecie. Celebrytka jest aktywna na Instagramie, codziennie zamieszcza tam różne treści, pokazuje urywki codzienności, reklamuje sprawdzone przez siebie produkty i wygłasza opinie na bieżące tematy.
Jej poglądy są dość kontrowersyjne i często wywołują burzliwe komentarze. Niedawno autorka "365 dni" opowiadała, jak radzi sobie z odpędzaniem dzieci, które przychodzą po cukierki na Halloween. Teraz zabrała głos w sprawie, która wywołała u niej silne emocje.
Blanka Lipińska ostro o zachowaniu niektórych matek
Blanka Lipińska postanowiła pouczyć matki, które rozładowują negatywne emocje na przypadkowych ludziach. Przybliżyła sytuację, w której sama się znalazła, podczas czekania w kolejce. Celebrytka nie gryzła się w język.
– Ja rozumiem, że matki małych dzieci są sfrustrowane, rozumiem, że jest wam ciężko, ja wszystko rozumiem. Nie jestem matką i wydaje mi się, że same zdecydowałyście się na to, żeby mieć to dziecko. Wiadomo, że człowiek nie ma pojęcia, dopóki go to nie spotka. W teorii to wszystko rozumiem, natomiast uważam, że matki nie powinny frustracji swojej wyładowywać społecznie, na przykład w kolejkach do kas i mieć pretensje do całego świata, że one mają dziecko. Ale czy to jest moja wina, naprawdę, że Ty masz to dziecko? Nie musisz swojego złego humoru wyładowywać na mnie, ani na nikim innym – skomentowała całe zajście na Instagramie.
Zaznaczyła przy tym, że jej słowa nie dotyczą kobiet w ciąży, których zachowania mogą być związane z hormonalną burzą.
– Jak już ten człowiek wyskoczył, już jakiś czas ma ten człowiek, to ta twoja frustracja, to jest tylko nieumiejętność radzenia sobie z własnym gniewem – pouczyła matki.
Celebrytka pod ostrzałem internautek. Co jej zarzuciły?
Temat rodzicielstwa należy do tych szczególnie wrażliwych w sieci. nic więc dziwnego, że Blanka Lipińska odebrała wiele wiadomości od niezadowolonych matek, które wytykały jej, że nie ma pojęcia o byciu rodzicem i tego uczucia nie można sobie w żaden sposób wyobrazić, dopóki się tego nie doświadczy. Pojawiły się także komentarze ze strony matek, które zgodziły się z opinią celebrytki.
– Temat was rozgrzał, widzę. Powiem tylko, że cieszę się z odzewu niemal samych matek, cieszę się, że jesteście "normalne" i cieszę się, że mówicie NIE takiemu zachowaniu. […] Ja nie wchodzę do sklepu i nie krzyczę, że mam chory kręgosłup, bo kogo to obchodzi – skomentowała pozytywne komentarze.
– Wiecie co mnie zadziwia? Rozgrzeszanie ludzi z ich postępowania. "Zrozum tę matkę. Ona ma ciężko". A ja zapytam: "I co z tego?" (...) Dlaczego rozpatrujemy posiadanie dziecka jako problem, który pozwala ci być uprzywilejowanym? (...) – zareagowała na te negatywne.
Czytaj też:
Zaskakujące informacje. Rekordzista "Jeden z dziesięciu" nie zagra w Wielkim Finale teleturniejuCzytaj też:
Celebrytka wypowiada wojnę znanemu portalowi. "Stanę na głowie, żeby coś zmienić w tym śmietniku"