Muniek Staszczyk z zespołu T.Love był niedawno gościem Telewizji Republika. W rozmowie z Anną Popek, w porannym programie stacji, mówił m.in. o swojej religijności i Janie Pawle II. Wizyta muzyka w stacji Tomasza Sakiewicza wywołała burzę wśród jego fanów. W komentarzach w mediach społecznościowych nie kryli wściekłości w związku z tym, że ich idol zdecydował się na rozmowę w prawicowej telewizji. W związku z falą hejtu, która na niego spadła, artysta zdecydował się na oświadczenie w tej sprawie. Do szokującej sytuacji odniósł się również lider Kultu, Kazik Staszewski wyraził poparcie dla swojego kolegi.
Fani mszczą się na Muńku Staszczyku. Konsekwencje wizyty w TV Republika
Teraz, w rozmowie z serwisem Pudelek.pl, lider T.Love opowiedział, co spotyka go po udzieleniu głośnego wywiadu. Choć minęło już 10 dni, fani wciąż piszą do niego pełne nienawiści wiadomości.
– Wiedziałem, że to telewizja o prawicowym profilu, ale nasza rozmowa nie miała nic wspólnego z polityką. Zresztą wcześniej poprosiłem panią Popek, żeby nie było żadnych politycznych kontekstów, bo nie chcę być z nikim utożsamiany. Po tym wywiadzie... wymiękłem. Wiedziałem, że społeczeństwo jest podzielone, ale nie spodziewałem się, że w ludziach drzemią takie emocje. Teksty w stylu: "Nigdy nie kupię twoich płyt" czy "Nie pójdę na koncert" to dla mnie jakiś absurd – opowiadał artysta.
– Ile trzeba mieć w sobie jadu i czasu, żeby pisać takie komentarze? Na szczęście sporo ludzi mnie broniło. Mówiąc szczerze, odpowiadając na pytanie, nie spodziewałem się, że moja wizyta może wywołać takie emocje. (...) Nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłem. Po prostu nie spodziewałem się... Nigdy nie byłem obiektem takich ataków, tym bardziej że poszedłem tam mówić o Janie Pawle II, który chyba łączy Polaków – dodał w rozmowie z Pudelkiem Staszczyk.
Lider T.Love żałuje występu w Telewizji Republika?
Jednak dopytywany, czy z perspektywy czasu żałuje swojej decyzji o przyjęciu zaproszenia do TV Republika, Muniek Staszczyk zaprzeczył.
– Walczyliśmy o demokrację i możliwość wyboru. Wychodzę z założenia, że mamy kilkaset kanałów – każdy ma wybór. Jeśli coś mi nie pasuje, to przełączam program. Korzystałem przez lata z różnych mediów i nigdy nie podpisałem się pod żadną partią ani ugrupowaniem. Mam ponad 60 lat, jestem dorosły i wiedziałem, gdzie idę. Nie będę mówił, że żałuję – stwierdził.
– Na szczęście jestem psychicznie mocno odporny, bo za długo już jestem w tej branży, żeby się przejmować takimi sprawami, ale zrobiło mi się przykro. Jakiś facet napisał maila, że kupił bilety na mój koncert, ale po tym wywiadzie zwrócił je. Wczoraj była piękna pogoda, więc zrobiłem sobie zdjęcie z Żoliborza, mojego ukochanego, a pojawiły się komentarze: "Uważaj na dzielni, bo wystąpiłeś u Sakiewicza, a to się może niektórym nie podobać". Cieszę się jednak, że mój kolega Kazik mnie wsparł, choć podobno jemu też teraz się dostaje – zakończył.
Czytaj też:
Gwiazda TV Republika grzmi na Halloween. "Każda forma zła jest niebezpieczna"Czytaj też:
Kazik zareagował na wywiad Muńka w Republice: Zygmunt, chciałem ci to powiedzieć