Syn znanego aktora skazany za morderstwo. Poćwiartował ofiarę

Syn znanego aktora skazany za morderstwo. Poćwiartował ofiarę

Dodano: 
Aktor Rodolfo Sancho po ogłoszeniu wyroku ws. jego syna Daniela Sancho
Aktor Rodolfo Sancho po ogłoszeniu wyroku ws. jego syna Daniela Sancho Źródło: PAP/EPA / SITTHIPONG CHAROENJAI
Daniel Sancho, syn znanego aktora, został uznany winnym brutalnego morderstwa. Sąd skazał go na dożywocie.

Daniel Sancho to syn popularnego hiszpańskiego aktora Rodolfo Sancho oraz aktorki Silvi Bronchalo. Wywodzący się ze znanej hiszpańskiej rodziny 30-latek uchodzi w swoim kraju za celebrytę, dał się poznać m.in. jako ceniony szef kuchni z własnym kanałem kulinarnym na YouTube. Teraz usłyszał wyrok dożywocia. Sąd uznał go za winnego morderstwa Edwina Arriety Arteagi, poćwiartowania jego zwłok oraz zniszczenia należących do niego dokumentów tożsamości. Wcześniej Sancho przyznał się do morderstwa na tajlandzkiej wyspie Phangan.

Daniel Sancho przyznał się do zabójstwa

Daniel Sancho od 30 lipca 2023 r. przebywał na tajlandzkiej wyspie Phangan, gdzie dzień później dołączył do niego 44-letni kolumbijski chirurg plastyczny, Edwin Arrieta Arteaga. Zameldowali się w jednym hotelu, ale syn znanego aktora wynajął też dla siebie oddzielny nocleg. Na początku sierpnia pracownik jednego z wysypisk śmieci na wyspie odnalazł fragmenty poćwiartowanego ciała Kolumbijczyka. Sancho został aresztowany jako podejrzany o zabójstwo i przyznał się do winy, choć twierdził, że nie zrobił tego z premedytacją.

– Jestem winny, ale byłem zakładnikiem Edwina. Trzymał mnie jako zakładnika (...) Sprawił, że zniszczyłem swój związek, zostałem zmuszony do robienia rzeczy, których nigdy bym nie zrobił. (...) Za każdym razem, gdy próbowałem od niego uciec, groził mi – mówił w 2023 roku w rozmowie agencją prasową EFE.

twitter

Syn znanego aktora skazany na dożywocie. Szokujące szczegóły morderstwa

Teraz zapadł wyrok ws. znanego 30-latka. Jak informuje "El Pais", został przez tajlandzki sąd uznany winnym morderstwa z premedytacją, ukrycia lub zniszczenia zwłok oraz zniszczenia dokumentów tożsamości swojej ofiary. Wymierzono mu karę dożywotniego pozbawienia wolności. Za to przestępstwo groziła kara śmierci, jednak odstąpiono od niej ze względu na współpracę Sancho z organami ścigania.

Hiszpański celebryta musi też zapłacić odszkodowanie krewnym zamordowanego. Jego wysokość ustalono na 4 mln batów (około 450 tys. zł). Hiszpańska prasa zaznacza, że Danielowi Sancho przysługuje jeszcze odwołanie od wyroku, co zapowiedział już jego ojciec.

Według zeznań Daniela Sancho, Edwin Arrieta Arteaga chciał odbyć z nim stosunek płciowy, ale celebryta odepchnął towarzysza. Chirurg miał upaść na ziemię, uderzyć głową o wannę i umrzeć. Wówczas Sancho podjął decyzję o rozczłonkowaniu i ukryciu ciała. Jak donosi "El Pais", na nagraniach z monitoringu widać jak sprawca kupuje przedmioty potrzebne do pozbycia się zwłok. Sancho wynajął później kajak, którym wypłynął na morze i porozrzucał fragmenty ciała w różnych częściach wyspy. Po wszystkim wymeldował się z hotelu.

Czytaj też:
Tajemniczy wpis byłej gwiazdy TVP. Szykuje się wielki powrót?
Czytaj też:
Start nowej śniadaniówki Polsatu. "Będziemy walczyć"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: El Pais