Niemal wszystkie amerykańskie media obiegła dziś informacja o tym, że Casandra Ventura, piosenkarka występująca pod pseudonimem Cassie, oskarża Seana Combsa, znanego m.in. jako Puff Daddy, o gwałt i stosowanie przemocy.
Puff Daddy oskarżony o gwałt i znęcanie się nad Cassie. Koszmar miał trwać ponad dekadę
Casandra Ventura złożyła pozew przeciwko raperowi, w którym twierdzi, że od 2005 roku, czyli od momentu, gdy poznała Seana Combsa, miał on stosować wobec niej przemoc, bić ją, zmuszać do stosowania używek, a także do intymnych relacji z obcymi mężczyznami. Z jej relacji wynika również, że pod koniec ich związku, w 2018 roku Puff Daddy miał napaść ją w jej domu i zgwałcić.
"Po latach milczenia i ciemności jestem w końcu gotowa, aby opowiedzieć moją historię i zabrać głos w swoim imieniu, a także w imieniu pozostałych kobiet, które doświadczyły agresji i przemocy w swoich związkach" – napisała Cassie w oświadczeniu.
To właśnie Puff Daddy wydał pierwsza płytę Casandry Ventury w swojej wytwórni Combs' Bad Boy Records. Miało to miejsce na początku ich związku. Kobieta twierdzi, że raper od razu zaczął kontrolować całe jej życie. Nie pozwalał jej płacić za samochód, mieszkanie i ubrania, domagał się też dostępu do dokumentacji medycznej. Wszelkie przejawy nieposłuszeństwa wobec partnera, kończyły się groźbami i widmem końca kariery muzycznej.
Raper nie przyznaje się do winy. Jak się tłumaczy?
Oświadczenie w tej sprawie, w imieniu rapera, wystosował jego prawnik. Przekazał w nim, że Sean Combs nie przyznaje się do zarzutów stawianych przez byłą partnerkę i zaprzecza wszystkim jej oskarżeniom. Zaznaczył również, że to raper miał być w ostatnich miesiącach szantażowany przez Casandrę Venturę. Jak czytamy w dokumencie, kobieta miała mu grozić, że jeśli nie da jej 30 mln dolarów, wyda oczerniającą rapera książkę na temat ich związku.
Adwokat, który reprezentuje Cassie skontrował oświadczenie informacją, że, w ramach ugody przedsądowej, Puff Daddy miał zaproponować jego klientce ośmiocyfrową kwotę w zamian za milczenie. Oferta została jednak odrzucona.
Czytaj też:
Nie żyje legenda polskiej muzyki. Współpracował z Niemenem, Demarczyk i Budką SufleraCzytaj też:
Gwiazdy narzekają na niskie emerytury. Andrzej Seweryn grzmi: Jest mi wstyd