Telewizja wykorzystała wizerunek zmarłego prezentera. Burza w sieci

Telewizja wykorzystała wizerunek zmarłego prezentera. Burza w sieci

Dodano: 
Tomasz Jakubiak, kucharz
Tomasz Jakubiak, kucharz Źródło: Wikipedia / Anamiero12345/ CC BY-SA 4.0
Stopklatka wykorzystała w swojej kampanii reklamowej nagrania ze zmarłym prezenterem –Tomaszem Jakubiakiem.

W środę 30 kwietnia media obiegła smutna informacja o śmierci 41-letniego kucharza Tomasza Jakubiaka. W ubiegłym roku znany z mediów szef kuchni mocno stracił na wadze. Podejrzewano, że powodem drastycznej zmiany jego wyglądu była dieta. Prawda okazała się jednak dramatyczna. We wrześniu 2024 roku juror show kulinarnego "MasterChef" wyznał w rozmowie z Dorotą Wellman w programie "Dzień Dobry TVN", że walczy z nowotworem. Pomimo zagranicznego leczenia i walki o zdrowie, Jakubiak zmarł. Jego pogrzeb odbył się 10 maja. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele pw. św. Ignacego Loyoli. Następnie urna z prochami szefa kuchni spoczęła na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie.

Wykorzystano wizerunek Tomasza Jakubiaka w kampanii reklamowej

Niespodziewanie stacja telewizyjna Stopklatka wykorzystała teraz w swojej kampanii reklamowej nagrania ze zmarłym prezenterem. Kucharz pojawił się w klipie promującym pasmo kulinarno-podróżnicze, w którym znalazł się m.in. jego wcześniej nakręcony program – "Jakubiak rozgryza Polskę".

Portal Press.pl postanowił zapytać o ten zabieg ekspertów z branży reklamy i marketingu. Większość z nich uznała, że wykorzystywanie wizerunku niedawno zmarłego Tomasza Jakubiaka do promocji ramówki jest moralnie wątpliwe i niedelikatne.

Co na to eksperci?

"Sięganie po wizerunek zmarłego w kampanii, zaledwie cztery miesiące po jego śmierci, jest po prostu nie na miejscu. To decyzja nie do obrony ani marketingowo, ani etycznie, nawet jeśli nadawca ma pełne prawa do emisji archiwalnych programów – stwierdził zdecydowanie Szymon Ślęzak z Group One.

"Z jednej strony emisja archiwalnych nagrań może być formą upamiętnienia i docenienia dorobku Tomasza Jakubiaka, z drugiej łatwo przekroczyć granicę i potraktować pamięć o zmarłym człowieku instrumentalnie (...). Ważne jest, aby widzowie i rodzina zmarłego odebrali komunikację jako gest szacunku, a nie próbę komercyjnego wykorzystania czyjejś śmierci" – oceniła z kolei Sylwia Jedyńska, arbiter w Komisji Etyki Reklamy.

"Moralnie mi się to niespecjalnie podoba. Ale nie podejrzewam bezmyślnego tworzenia takich kreacji, coś za tym musiało stać. Reklama jest cyniczna. Możemy nad tym ubolewać, ale to fakt" – uważa Marcin Kalkhoff, specjalista od wizerunku marek.

W obronie telewizji stanął Rafał Baran, prezes i współwłaściciel agencji reklamowej Bridge2Fun.

"Coraz częściej będziemy mieli do czynienia z takimi sytuacjami, że osoby publiczne, lubiane, pracujące w mediach, będą od nas odchodzić. Pozostanie po nich dużo różnego typu contentu, który nadal będzie wartościowy i nadal będzie zarabiać. Programy Tomasza Jakubiaka jeszcze latami będą w obiegu. Po śmierci legendarnych twórców telewizje również przypominają filmy czy koncerty z ich udziałem, też promowane" – usprawiedliwiał decyzję stacji w rozmowie z Press.pl.

Wydawca Stopklatki, Grupa Kino Polska, nie skomentował sprawy.

Czytaj też:
Znany dziennikarz odszedł z telewizji. Pracę dostała inna gwiazda TVP
Czytaj też:
Członek KRRiT przeprasza dziennikarkę TVP. "Nie wystarczyło moje oświadczenie"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Press.pl