Krzysztof Stanowski ogłosił w styczniu, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Każdy kandydat musiał zebrać co najmniej 100 tysięcy podpisów na listach poparcia. Czas na zgłoszenie kandydata na prezydenta upłynął 4 kwietnia o godz. 16.00. W piątek 4 kwietnia o godz. 10.00 Krzysztof Stanowski wygłosił krótkie przemówienie na tzw. patelni przy metrze Centrum w Warszawie. Ogłosił, że udało mu się zebrać 4 miliony podpisów pod swoją kandydaturą na prezydenta, choć w rzeczywistości było to nieco ponad 130 tys. Niedługo później ogłoszono, że został oficjalnie zarejestrowany jako kandydat na prezydenta Polski.
Po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich, wiadomo, że twórca Kanału Zero mógł liczyć na 1,24 proc. poparcia, co przekłada się na 243 tys. głosów.
Dorota Wysocka-Schnepf apeluje do PKW i prokuratury. Cięta riposta Stanowskiego
Wyniki kandydatów z mniejszym poparciem skomentowała dziennikarka TVP, Dorota Wysocka-Schnepf. W swoim wpisie na X wezwała Państwową Komisję Wyborczą i Prokuraturę Krajową do działań w sprawie tych kandydatów, którzy zdobyli mniej głosów, niż podpisów na listach poparcia. Wymieniła wśród nich również Krzysztofa Stanowskiego.
"Bartoszewicz 96 tys głosów, Maciak 36 tys, Stanowski 243 tys, Woch 18 tys. Mniej niż na ich listach poparcia. Dewastowali debatę publiczną w kampanii. Korzystali z darmowej reklamy. Bezkarnie? Czy @PanstwKomWyb i @PK_GOV_PL przystąpią do działań? Nt. Jakubiaka dowody ma @GoniecPL" – napisała.
Na wpis szybko zareagował twórca Kanału Zero, wyśmiewając obliczenia gwiazdy TVP.
"Pani Schnepf:
a) uwierzyła, że zebrałem 4 miliony podpisów i nie wykonała jakiejkolwiek pracy dziennikarskiej (nie sprawdziła, że komunikowałem 135 000), czyli nie nadaje się do tej roboty
b) nie wie, że 243 000 to więcej niż 135 000, czyli nie nadaje się do tej roboty" – napisał w odpowiedzi.
twitterCzytaj też:
"6,2 proc. Polaków to antysemici. Polska brunatnieje". Dziennikarka grzmi po wyborachCzytaj też:
Stanowski kpi z Giertycha. "Co to jest za przegryw"