W 2020 roku zarząd Polskiego Radia odwołał Jakuba Strzyczkowskiego ze stanowiska dyrektora Trójki z powodu "naruszenia regulaminu i procedur wewnętrznych Spółki oraz przekraczania kompetencji i pełnomocnictw". Nowym dyrektorem anteny został wówczas Michał Narkiewicz-Jodko, który pełnił tę funkcję do marca 2021 roku. Później pracował z kolei w archiwum Polskiego Radia. W sierpniu 2024 roku były szef rozgłośni z hukiem pożegnał się ze stanowiskiem.
Były szef radiowej Trójki zwolniony dyscyplinarnie
Zwolnienie miało charakter dyscyplinarny, a powodem miało być naruszenie zakazu konkurencji. Oprócz pracy w archiwum Polskiego Radia, Michał Narkiewicz-Jodko jest również jednym ze wspólników w firmie Wildfims odpowiadającej za produkcję filmową.
– Z Polskim Radiem jestem związany od 25 lat. Byłem i odchodziłem – tak na zmianę. Teraz odszedłem, ale nie z własnej woli. Jest to dla mnie szokujące, że wcześniej nie dostałem nawet upomnienia, a nagle użyta została broń atomowa. Nie wiedziałem, że film fabularny jest konkurencją dla Polskiego Radia – przekazał kilka miesięcy temu w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl. Poinformował również, że czeka na wyrok sądu w sprawie mojego odwołania od zwolnienia dyscyplinarnego.
Jest wyrok sądu. Narkiewicz-Jodko: Mam nadzieję, że będzie sygnałem dla likwidatora
Jak przekazuje serwis Press.pl, Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wydał w tym tygodniu wyrok, zgodnie z którym spółka ma przywrócić Michała Narkiewicza-Jodko do pracy na poprzednich warunkach.
– Decyzję sądu przyjmuję ze zrozumieniem i satysfakcją – podkreślił w rozmowie z portalem były szef Trójki.
– Mam nadzieję, że wyrok ten będzie sygnałem dla likwidatora Polskiego Radia, aby przyszłe swoje decyzje podejmował w oparciu o stan faktyczny, a nie wyimaginowane powody o nacechowaniu politycznym – dodał.
Polskie Radio już zapowiedziało, że będzie się odwoływać od wyroku.
Czytaj też:
Stanowski nie może odzyskać pieniędzy. Chodzi o głośną aferęCzytaj też:
Syn gwiazdy disco polo przesadził? Była żona przerywa milczenie