Aktor powraca do kultowego serialu po 17 latach. Fani czekali na to od dawna

Aktor powraca do kultowego serialu po 17 latach. Fani czekali na to od dawna

Dodano: 
Aktorzy Robert Gonera i Dominika Ostałowska w serialu "M jak Miłość"
Aktorzy Robert Gonera i Dominika Ostałowska w serialu "M jak Miłość" Źródło:TVP / kadr z "M jak miłość"/TVP VOD
Robert Gonera wraca do obsady "M jak miłość". Po 17 latach znowu wcieli się ponownie w rolę Jacka Malickiego.

Serial "M jak miłość" jest pokazywany na antenie TVP od od 23 lat. Kilka miesięcy temu pojawiły się spekulacje, że scenarzyści chcą zaskoczyć fanów i wprowadzić do fabuły postać, która zniknęła z życia bohaterów kilkanaście lat temu. Teraz już wiemy, że doniesienia okazały się prawdziwe. Po 17 latach do kultowej produkcji Telewizji Polskiej powraca Robert Gonera w roli byłego męża Marty Mostowiak (granej przez Dominikę Ostałowską). Jacek Malicki ma mocno namieszać w jej życiu.

Robert Gonera wraca do "M jak Miłość". Nie było go 17 lat

Robert Gonera odszedł z "M jak miłość" w 2006 roku. Teraz powrócił do obsady, a jego rola istotnie zmieni życie kilku bohaterów.

"Jacek odnajdzie Martę w Grabinie. Zaproponuje jej współpracę. Dawne odczucia odżyją. Znowu namiesza" - zdradziła w rozmowie z serwisem Plotek.pl osoba pracująca przy produkcji.

Więcej szczegółów na temat nowych losów Jacka Malickiego podaje magazyn "Party". Jak czytamy, były mąż Marty Mostowiak, który przed laty zaginął w dość tajemniczych okolicznościach, porzucił swój zawód i dziś nie jest już prawnikiem. Przez wiele lat zmagał się z problemem uzależnienia od hazardu, co zniszczyło mu życie. Ostatecznie jednak wygrał z nałogiem i założył własną klinikę leczenia uzależnień. W serialu ma przedstawić byłej żonie pewną propozycję nie do odrzucenia.

Serial powinien zniknąć z anteny TVP?

Niedawno, w rozmowie z Plotkiem, Ilona Łepkowska, scenarzystka i producentka filmowa, która odpowiada za sukces serialu "M jak Miłość", zabrała głos w sprawie jego przyszłości. Przyznała, że już dawno powinien zniknąć z anteny.

– Uważam, że każdy serial powinien się skończyć maksymalnie po pięciu, sześciu latach. Ja zazwyczaj tak odchodziłam z seriali. Ale co zrobić, jeśli widzowie chcą inaczej? – stwierdziła.

Jak zaznaczyła, po tym czasie takim produkcjom zaczyna brakować "paliwa", wątki są przedłużane na siłę i nie mają już takiej energii. Również serial "M jak Miłość", którego jest matką, jej zdaniem stracił rozmach i nie powinien być na siłę przedłużany.

Czytaj też:
Jak dobrze znasz kultowe polskie seriale? Rozwiąż nasz QUIZ!
Czytaj też:
Kultowy serial TVP ma poważne problemy. Protesty przeciwko produkcji

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Plotek.pl