Niespełna miesiąc temu Marianna Schreiber pochwaliła się internautom zdjęciem z bukietem kwiatów, który otrzymała od tajemniczego mężczyzny. "Jeżeli jest ktoś, kto Cię akceptuje w pełni taką, jaką jesteś – to możesz się czuć tak, jakbyś wygrała milion w totka" – napisała w mediach społecznościowych.
Marianna Schreiber znalazła nową miłość w PiS-ie?
Celebrytka, która nie stroni od pokazywania prywatnego życia w sieci, początkowo nie zamierzała ujawnić swoim fanom, kim jest tajemniczy mężczyzna, który wręcza jej kwiaty.
Swoje śledztwo w tej sprawie postanowił przeprowadzić dziennik "Fakt". Według doniesień tabloidu, była partnerka Łukasza Schreibera spędza czas u boku innego polityka PiS-u – Przemysława Czarneckiego. Doniesienia te doczekały się potwierdzenia ze strony samych zainteresowanych. Schreiber pochwaliła się nawet na Instagramie zdjęciem w nowym partnerem.
Schreiber usunęła zdjęcie z Czarneckim. "To nie powinno mieć miejsca"
Wnikliwi obserwatorzy zwrócili uwagę, że nieoczekiwanie zdjęcie zniknęło. Dlaczego celebrytka zdecydowała się na taki krok?
– Tutaj w tej kwestii, to nie powinno po prostu wypłynąć. Nawet nie wypłynąć, po prostu nie powinno mieć miejsca i tyle – przyznała Schreiber w rozmowie z Plejadą.
Okazuje się, że cała sytuacja jest dla niej nauczką. – W tej kwestii w ogóle pewnych rzeczy żałuję. Najważniejszymi osobami w moim życiu jest moja córka i moja mama. Tego się trzymam i ta sytuacja jest dla mnie nauczką. Też ciężko mówić o związku, bo jakby mam ślub kościelny... Nie zamierzam unieważniać tego ślubu kościelnego, bo brałam go z miłości, więc jakby też nie mogę sobie pozwolić na żadne à la związki – wyjaśniła.
Czytaj też:
Prokuratura zainteresowała się Marianną Schreiber. "Wpłynęło zawiadomienie"Czytaj też:
"Warto wiedzieć". Tusk ostrzega Schreiber i Ostatnie Pokolenie