"Jak w 1939". Muzyk dostał kartę mobilizacyjną

"Jak w 1939". Muzyk dostał kartę mobilizacyjną

Dodano: 
Kuba Sienkiewicz
Kuba Sienkiewicz Źródło: PAP / Leszek Szymański
Wokalista Elektrycznych Gitar Kuba Sienkiewicz otrzymał wojskowa kartę mobilizacyjną.

"Dostałem kartę mobilizacyjną. Biorą już rocznik 61. Cieszę się z tego. To jest bardzo dobry rocznik. O dużej wartości bojowej. Damy radę. Jak w 1939" – czytamy we wpisie, który opublikował Kuba Sienkiewicz na Facebooku. Do wpisu muzyk dodał Artysta swoje zdjęcie z dokumentem.

facebook

Sienkiewicz na co dzień jest lekarzem neurologiem. Posiada stopień naukowy doktora nauk medycznych.

"Karta mobilizacyjna potwierdza wyznaczenie żołnierza rezerwy na przydział mobilizacyjny. Jeśli dokument posiada nadrukowany czerwony pasek, oznacza to obowiązek stawienia się do czynnej służby wojskowej w terminie określonym na karcie po otrzymaniu wiadomości o ogłoszeniu mobilizacji lub po otrzymaniu karty powołania do czynnej służby wojskowej" – opisuje rp.pl.

Ćwiczenia wojskowe

Szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk Mirosław Bryś podkreślił, że ćwiczenia nie będą obowiązkowe. Takie osoby mają być zapraszane do wojskowych centrów rekrutacji, gdzie zostanie im przedstawiona propozycja ćwiczeń rezerwy. Ćwiczenia będą przeprowadzane w weekendy. Będzie możliwość wyboru terminu oraz jednostki, w której odbędzie się ćwiczenia.

– Zakładam, że będzie to minimalna liczba osób. Osoby, które są po kwalifikacji, mają orzeczoną kategorię, ale nie były na szkoleniu wojskowym — tłumaczył podczas briefingu prasowego płk Mirosław Bryś. Dopytywany przez dziennikarzy o konkretną liczbę, mówił o trzech tysiącach osób. Wymienił, że chodzi o m.in. lekarzy, pielęgniarki oraz kierowców.

WCR podkreśla, że na ćwiczenia wojskowe powoływane są osoby z pasywnej rezerwy, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej, nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej oraz nie ukończyły 55 roku życia.

Czytaj też:
Lisicki: To nie pobór, ale wojsko kręci. Ziemkiewicz: U nas natychmiast wybucha histeria

Źródło: Facebook / rp.pl