Niedawno na platformie streamingowej Netflix pojawił serial "Dojrzewanie". Obraz wywołał poruszenie wśród widzów na całym świecie. Produkcja zbiera doskonałe recenzje i już została okrzyknięta najlepszym serialem 2025 roku. Od dwóch tygodni nie schodzi z pierwszego miejsca na platformie. W czteroodcinkowym miniserialu główną rolę gra debiutujący nastoletni aktor – Owen Cooper. Wciela się w postać 13-letniego Jamiego Millera. Chłopiec zostaje aresztowany pod zarzutem zamordowania koleżanki ze swojej szkoły, a sprawa wywraca do góry nogami życie przeciętnej rodziny. Wszyscy próbują zrozumieć, jak mogło dojść do takiej tragedii. Serial Netfliksa opiera się na jednym ujęciu w każdym z czterech odcinków, co sprawiło, że praca na planie wyglądała inaczej niż przy standardowych produkcjach.
Serial oglądała również Anna Lewandowska. Trenerka nie kryje poruszenia tym obrazem. Opublikowała post, w którym wspomina o własnych dzieciach.
Anna Lewandowska wstrząśnięta "Dojrzewaniem". Obszerny wpis o hicie Netfliksa
Żona Roberta Lewandowskiego przyznała, że jako mama dwóch córek ma bardzo wiele przemyśleń po obejrzeniu dzieła Jacka Thorne'a i Stephena Grahama.
"Ostatnio obejrzałam mini serial na Netflixie. To jedna z takich produkcji, które nie dają spokoju, zmuszają do refleksji i zostawiają z ciężarem niewygodnych pytań. Historia 13-letniego chłopca, który dopuścił się niewyobrażalnej zbrodni, to nie tylko opowieść o jednym tragicznym wydarzeniu, ale o tym, jak internet i toksyczne treści mogą kształtować młode umysły" – zaczęła swój post.
"Najbardziej uderzyło mnie, jak łatwo granice między niewinną ciekawością a destrukcyjnymi wpływami mogą się zacierać. Jak dzieci – bo przecież 13-latek to jeszcze dziecko – mogą wpaść w świat pełen nienawiści, przemocy i ideologii, których nawet w pełni nie rozumieją" – zauważa celebrytka.
Lewandowska przyznaje, że nie jest to "łatwy serial", ale warto go obejrzeć i, jako rodzic, wyciągnąć lekcję. "Ku przestrodze. Ku refleksji. Ku większej świadomości tego, co dzieje się w głowach młodych ludzi, którzy dorastają w czasach nieograniczonego dostępu do wszystkiego" – pisze.
"Mam wiele refleksji, przede wszystkim jako mama dwóch córek. Jeśli już oglądaliście – dajcie znać, co myślicie…" – zachęciła swoich obserwatorów.
"Niestety dzieci uczą się od dorosłych. Często za hejtem stoją dojrzali ludzie. Mnie negatywne komentarze na FB, często piszą osoby 70+. I to zaskakuje najbardziej, a raczej zasmuca", "Nawet dorosłym trudno czasem znieść presję i toksyczne treści w internecie, a co dopiero dzieci. To ważny temat, o którym trzeba mówić głośno", "Wszystko zaczyna się od nas, dorosłych. To my, swoim zachowaniem i wartościami, kształtujemy przyszłość naszych dzieci. W dzisiejszym świecie, pełnym hejtu i nienawiści, to od nas zależy, jak będą postrzegały relacje międzyludzkie i jak będą reagować na negatywne zjawiska w internecie" – piszą internauci w komentarzach.
Czytaj też:
Celebryta pisze o nowotworze. "Mam jeszcze dużo do zrobienia"Czytaj też:
Śmierć słynnego aktora. Kolejne zaskakujące ustalenia