Oskarżenia wobec Krzysztofa Rutkowskiego pojawiły się już w 2019 r. Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie postawiła wówczas celebrycie zarzuty prowadzenia działalności detektywistycznej bez licencji. Chodziło o badanie przez niego sprawy Wioletty J., oszustki podającej się za sędzię, którą Rutkowski śledził, pomimo tego, że dekadę wcześniej stracił licencję detektywistyczną.
"Dziennik Łódzki" poinformował, że w związku z tą sprawą prokuratura domagała się dla Krzysztofa Rutkowskiego kary dwóch lat ograniczenia wolności oraz prac społecznych. 25 marca sąd wydał wyrok.
Zapadł wyrok ws. Krzysztofa Rutkowskiego. Rutkowski przekazał wieści
Po sześciu latach sąd uniewinnił Krzysztofa Rutkowskiego, uznając, że jego działania mieściły się w granicach prawa. Pełnomocnicy celebryty argumentowali, że o pomoc zwrócił się do niego bliski znajomy, Jarosław W., twierdząc, że padł ofiarą oszustwa ze strony Wioletty J. Jak twierdzili prawnicy, Rutkowski postanowił zaangażować się w sprawę, ponieważ policja zlekceważyła to zgłoszenie.
W ocenie sądu, Krzysztof Rutkowski w tamtym momencie nie wykonywał czynności detektywa, a jedynie przyjacielską przysługę. Sędzia podkreślił, że celebryta balansował na granicy prawa, ale jej nie przekroczył.
"W działaniach Krzysztofa Rutkowskiego nie dostrzegłem czynności detektywa. Z jego strony były to działania, które każdy może wykonywać. Bywa, że oskarżony balansował na granicy prawa. Jednak w tej sprawie jej nie przekroczył. Dlatego wyrok mógł być tylko jeden" – miał powiedzieć sędzia, cytowany przez "Dziennik Łódzki".
Do wyroku odniósł się także sam Krzysztof Rutkowski. W mediach społecznościowych opublikował nagranie, informując fanów o uniewinnieniu, które nazwał "zwycięstwem".
"Sprawa, która dotyczyła "pani sędzi" i pana prokuratora, wskazanych przeze mnie przed funkcjonariuszami Komendy Miejskiej w Łodzi, została zakończona. Zwycięstwo – uniewinniony" – przekazał.
Czytaj też:
Wyrok ws. majątku po znanym muzyku. "Jest sfrustrowana tym rezultatem"Czytaj też:
Znany aktor stanie przed sądem. Mierzy się z poważnymi zarzutami