Ekspert od mowy ciała ocenia expose Donalda Tuska. "Słaby, niewiarygodny, zmęczony"

Ekspert od mowy ciała ocenia expose Donalda Tuska. "Słaby, niewiarygodny, zmęczony"

Dodano: 
Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Ekspert od mowy ciała ocenił wystąpienie w Sejmie premiera Donalda Tuska. Co wywnioskował?

W poniedziałek wieczorem Sejm zdecydował w głosowaniu, że Donald Tusk będzie nowym premierem. Za powołaniem szefa PO na stanowisko szefa rządu opowiedziało się 248 posłów, przeciw było 201, nikt nie wstrzymał się od głosu. Sejm wybiera prezesa Rady Ministrów bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Wcześniej posłowie nie udzielili wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego.

Ekspert od mowy ciała i wizerunku o expose Donalda Tuska: Najsłabsze

We wtorek 12 grudnia Donald Tusk wygłosił w Sejmie expose. W rozmowie z Pudelkiem wystąpienie nowego premiera ocenił Maurycy Seweryn – trener wystąpień publicznych i mowy ciała. Ekspert zauważył, że polityk znalazł się w tej sytuacji już po raz trzeci w swojej karierze, ale teraz wypadł najsłabiej.

– Porównując wystąpienie pana premiera z jego expose z roku 2007 i 2011 mogę stwierdzić, że to było słabszym, choć bardziej emocjonującym. 15 minut wstępu było najsłabszą częścią expose – ocenił.

– Premier w tej pierwszej części wystąpienia mówił w taki sposób, że można było jego głos odebrać jako słaby, niewiarygodny, zmęczony. Mogło to wynikać z tego, że premier czytał swoje wystąpienie. Przemówienie, które odczytywał, nie było dopasowane do niego. Nawet wstęp w formie dykteryjki nie był do premiera dopasowany. Spowodował pojawienie się sygnałów zakłopotania (zabawa kartkami wystąpienia, patrzenie w dół – ukrywanie emocji, mimika zawstydzenia, ułożenie rąk w środkowej części mównicy) – zauważył ekspert.

Podkreślił, że później nowy premier radził sobie już lepiej.

– Mówienie, a nie odczytywanie z kartek spowodowało, że Donald Tusk utrzymywał niemal stały kontakt wzrokowy z publicznością. Częściej rozkładał ramiona szeroko na mównicy w wersji pełnej i połowicznej (lewą ręką na skraju mównicy, prawą służąca do gestykulacji kładł bliżej środka), mówił silniej i pewniej, gestykulował aktywniej i wyraźniej stosował gesty. W tej części pojawił się też styl mesjański, czyli silnie oddający emocje premiera (widać to było szczególnie po mimice, wychyleniu ciała do publiczności i rozczapierzeniu palców dłoni) – skwitował Maurycy Seweryn.

Czytaj też:
Monika Olejnik o zmianach kadrowych w "Wiadomościach" TVP. "To była szczujnia"
Czytaj też:
Rewolucja kadrowa w TVP jeszcze w tym tygodniu? Znamy pierwsze nazwiska

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Pudelek.pl