W środę, o godz. 9.00, z inicjatywy prezydenta, odbyła się Rada Gabinetowa. W posiedzeniu, oprócz Karola Nawrockiego, uczestniczyli premier Donald Tusk oraz ministrowie jego rządu. Na początku obrad prezydent Nawrocki oznajmił, że jest zaniepokojony tym, co widzi w budżecie i wezwał rządzących do wyjaśnień w te sprawie. Jednocześnie poprosił o zaktualizowanie ekipę Donalda Tuska do zaktualizowania stu konkretów, a więc obietnic złożonych Polakom przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Tusk, odpowiadając na słowa głowy państwa, podkreślił, że Rada Gabinetowa nie jest klubem dyskusyjnym. – Po rządach PiS kondycja gospodarki była bliska stagnacji. Rządzimy niecałe dwa lata i mamy najwyższy wzrost gospodarczy w Europie – przekonywał Tusk.
Media zwracają uwagę uwagę na to, że między szefem rządu a głową państwa doszło do "politycznego ping ponga" i "intelektualnych zapasów", choć – jak zaznaczono – tylko przed kamerami i na początku spotkania. Później miało być "dużo spokojniej".
Monika Olejnik grzmi po Radzie Gabinetowej. "Panie Prezydencie. To nieustawka!"
Przebieg posiedzenia Rady Gabinetowej wywołał wielkie emocje. Do wczorajszych wydarzeń postanowiła odnieść się w swoich mediach społecznościowych dziennikarka TVN24 – Monika Olejnik.
"Rada Gabinetowa u prezydenta Nawrockiego niczym ring. Żyrandol się trząsł, złośliwości fruwały w powietrzu. Warto pamiętać o konstytucji, lewym prostym nic się nie wygra dla Polski Panie Prezydencie. To nie ustawka! A weto, to nie zabawka" – upomniała prezydenta Nawrockiego.
"Na końcu i na początku tego typu spotkań powinny być interesy ludzi, a nie tylko polityków. Pokazówki nic nam nie dadzą! Bez edukacji nie ma demokracji" – dodała prowadząca "Kropkę nad i" i zaprosiła na swój program.
instagramCzytaj też:
Gwiazda TVN24 apeluje do żony prezydenta. "Mam nadzieję, że pomyśli"Czytaj też:
Gwiazda gorzko o znanej piosenkarce. "Niewykorzystany potencjał"