Maryla Rodowicz od wielu lat błyszczy na scenie, jest także jurorką w kultowym show TVP – "The Voice Senior". Ostatnio jest także bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Piosenkarka rozbawiła w grudniu swoich fanów, opowiadając historię, która przytrafiła jej się w popularnej sieci supermarketów. Gwiazda wybrała się tam "chrupiącą bagietkę", a wyszła z gigantycznym rachunkiem. Okazało się, że kwota za zakupy wyniosła 1254 złote, a Maryla nie miała przy sobie karty płatniczej. Na szczęście w jej portfelu znajdowała się dokładnie taka kwota i obyło się "bez wstydu".
Maryla Rodowicz narzeka na sytuację finansową? "Myślę głównie o rachunkach..."
W rozmowie z Pomponikiem, Rodowicz zdradziła teraz, co by zrobiła z wygraną na loterii. Wyznała, że marzą się jej wielkie zakupy, na które obecnie nie może sobie pozwolić.
– Od razu bym przepuściła. Ja od ładnych paru lat nie robiłam żadnych zakupów, ponieważ myślę głównie o rachunkach. Nie kupowałam ciuchów — wyznała Rodowicz. – Chociaż bez sensu… Przecież ja mam mnóstwo ciuchów, moja córka je sprzedaje, bo wylewa się w szafy. A ile ja mam torebek! Butów – dodała po namyśle.
Piosenkarka wspomniała też o "wypasionych" wczasach na Malediwach.
– Może bym wzięła dzieci i pojechała na Malediwy... To jest bardzo drogi kierunek. Wynajęcie domu to jest dziennie fura pieniędzy, plus kolacyjki z widokiem na morze, stolik, który stoi na plaży... Chciałabym na takie wypasione wakacje pojechać. Nie byłam na wakacjach, ojej… ładnych parę lat. No, gdzie ja mogę pojechać? Do Stanów się wybieram w kwietniu na koncerty… — powiedziała Rodowicz.
Polska Gwiazda gra w USA. Ile zarobi na koncertach?
Pod koniec grudnia "Super Express" donosił, że w kwietniu artystka wyrusza w trasę koncertową "Małgośka Forever" do USA. Maryla Rodowicz zagra dla Polonii 19, 20, 21 i 27 kwietnia, a występy odbędą się w Chicago, Nowym Jorku, New Jersey i Connecticut. "Maryla jest uwielbiana przez fanów w USA. Koncerty wciąż przyciągają tłumy, bilety nie są tanie, ale nie ma problemów z ich sprzedażą" – informował tabloid.
Dziennikarze "Super Expressu" dotarli też do cen biletów na zagraniczną trasę polskiej gwiazdy i okazało się, że nie należą one do najtańszych. Za występ Maryli w Chicago trzeba zapłacić 157 dolarów, czyli ponad 600 zł. W innych miastach ceny oscylują w granicach 90 dolarów, czyli ok. 350 zł. "Super Express" twierdzi, że Maryla Rodowicz może zarobić nawet 35 tys. dolarów, czyli ok. 135 tys. zł za koncert, a przy zakontraktowanych obecnie czterech występach, będzie to kwota 540 tys. zł.
Maryla Rodowicz nie należy też do słabo opłacanych gwiazd polskiej sceny muzycznej. W mediach pojawiły się np. doniesienia na temat jej wynagrodzenia za krótki występ podczas imprezy sylwestrowej TVP. Według plotek, które krążyły w kuluarach, może liczyć na sześciocyfrowe honorarium. – Edyta (Górniak – red.) jako jedna z pierwszych podpisała umowę. Jak co roku mogła liczyć na gwiazdorskie warunki, ale też na bardzo wysoką stawkę. Podczas koncertu będzie miała dwa wyjścia, oba z Allanem i zgarnie za nie 100 tysięcy złotych. Allan będzie miał osobne wynagrodzenie, więc całe 100 tysięcy pójdzie na konto diwy. Taką samą stawkę w tym roku dostanie tylko Maryla. TVP bardzo zależało, żeby nie poszła do Polsatu, więc byli gotowi słono za to zapłacić – ujawniło źródło Pudelka.
Czytaj też:
TVP ujawniło ostatnią parę prowadzących "Pytanie na śniadanie". Zaskoczenie?Czytaj też:
Kulisy wyboru polskiej kandydatki do Eurowizji 2024. Różnica 1 punktu