Dwukrotny zdobywca Oscara znany z wielu produkcji m.in. z głównej roli w znanym serialu Netflixa "House of Cards" był oskarżony o dopuszczenie się przestępstw na tle seksualnym wobec czterech mężczyzn. W lipcu 2023 roku został uznany przez londyński sąd za niewinnego i oczyszczony ze wszystkich dziewięciu zarzutów. To nie było pierwsze uniewinnienie Spaceya od zarzutów dotyczących przemocy seksualnej – jego kariera aktorska została złamana w 2017 r., kiedy został oskarżony o molestowanie 14-letniego Anthony'ego Rappa w 1986 r. (obaj byli wówczas mało znanymi aktorami na Broadwayu). W lutym tego roku okazało się, że aktor ma nowe problemy. Brytyjskie media podawały, że bierze udział w procesie cywilnym, który toczy się w Sądzie Najwyższym w Londynie w związku z oskarżeniem o napaść na tle seksualnym. Z dokumentów sądowych wynika, że pozew cywilny objął także londyński teatr Old Vic, gdzie Kevin Spacey pełnił funkcję dyrektora artystycznego w latach 2003–2015. Nie ujawniono jednak żadnych szczegółów dotyczących stawianych mu zarzutów.
Kevin Spacey stracił wszystko. "Mieszkam gdzie popadnie"
Kevin Spacey konsekwentnie stara się odbudować swoją pozycję w branży filmowej. W maju 2024 r. miała miejsce premiera filmu dokumentalnego "Spacey Unmasked", w którym aktor ponownie odnosi się do zarzutów i zapewnia o swojej niewinności. W rozmowie z dziennikarzami podkreślał, że nie może pozwolić sobie na "bezpodstawne ataki" i podkreślił, że bierze odpowiedzialność za swoje przeszłe zachowanie, ale nie zamierza przepraszać za zarzuty, które uważa za nieprawdziwe.
Aktor w maju tego roku odebrał nagrodę za całokształt twórczości podczas wydarzenia w Cannes. W krótkim przemówieniu do publiczności nie ukrywał, że ostatnie lata były dla niego bardzo trudne. Zapewnił jednocześnie, że pracuje nad powrotem do normalności zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Gwiazdor serialu "House of Cards" mówił też o trudnej sytuacji finansowej, ale zapewnił, że jeszcze nie doprowadzono go do bankructwa.
Teraz o swojej obecnej sytuacji opowiedział w wywiadzie dla "The Telegraph". Podkreślał, jak dużo kosztowały go i kosztują procesy sądowe, adwokaci, a także wykluczenie na poziomie zawodowym związane ze skandalicznymi oskarżeniami. Przyznał, że przez ostatnie siedem lat miał bardzo ograniczone dochody, podczas gdy wydatki były "astronomiczne". Jak zdradził, mieszka w hotelach, korzysta z Airbnb i przemieszcza się tam, gdzie akurat znajduje pracę.
– Dosłownie nie mam domu. To chcę podkreślić. Mieszkam gdzie popadnie – wyznał.
Spacey, w rozmowie z "The Telegraph", przyznał też, że w branży aktorskiej zaczyna obecnie od początku i na nowo buduje swoją karierę. Przyjmuje więc każdą propozycję, która trafi w jego ręce. Jak zaznaczył, ma nadzieję, że przyszłość umożliwi mu stabilniejsze życie.
Czytaj też:
Gwiazda Hollywood powraca w mistrzowskiej roli. Znamy datę premieryCzytaj też:
Wielkie nowości jeszcze w tym miesiącu. Znana platforma pokazała ofertę
