Kilka miesięcy temu media obiegła informacja, że była żona polityka PiS – Marianna Schreiber – związała się z Piotrem Korczarowskim, byłym asystentem Grzegorza Brauna. W lipcu para przechodziła kryzys i na krótko się rozstała, jednak postanowili dać sobie drugą szansę. Chętnie opowiadali publicznie o swojej relacji, dzieląc się m.in. deklaracją, że praktykują "biały związek" do ślubu. Niedawno okazało się jednak, że również ta relacja celebrytki i prezenterki wPolsce24 nie przetrwała próby czasu. Była para występuje jednak wciąż razem na konferencjach przed walkami MMA. Niedawno doszło tam do niebywałych scen. W pewnym momencie transmisji na żywo Jaś Kapela oblał sosem czekoladowym siedzącego obok Piotra Korczarowskiego, który nie pozostał mu dłużny i rzucił się na kontrowersyjnego aktywistę. Początkowo powstrzymała go ochrona, ale ostatecznie doszło do starcia. W ruch poszły nawet krzesła, a Korczarowski skończył z podbitym okiem i licznymi obrażeniami twarzy.
W związku z ostatnimi wydarzeniami, TV Republika zdecydowała się stworzyć materiał o prawicowych influencerach. Pokazano go we wtorkowym wydaniu serwisu informacyjnego "Dzisiaj".
TV Republika miażdży Schreiber i Kaczorowskiego
"Od jakiegoś czasu w przestrzeni medialnej pojawiają się przedstawiciele tzw. prawicy którzy występują w patogalach sztuk walki, gdzie dostają w zęby od skrajnych lewicowców. Tworzy to zniekształcony obraz polskich konserwatystów jako ludzi wulgarnych, słabych. Co ciekawe, ci rzekomi prawicowcy wywodzą się z tego samego środowiska, które łaskawie patrzy na Moskwę" – zapowiedziała materiał w serwisie "Dzisiaj" Danuta Holecka.
– Adam Michnik, a za nim cała "Gazeta Wyborcza", od 30 lat kreował obraz polskiej prawicy jako obozu wulgarnych barbarzyńców. Były to oczywiście bajki z mchu i paproci, ale od kilku lat na tak zwanej prawicy pojawiają się ludzie, którzy niejako stają się ucieleśnieniem wizji Adama Michnika – można było usłyszeć chwilę później z ust reportera stacji, który szybko przeszedł do przybliżenia sylwetki Piotra Korczarowskiego.
– To jest Piotr Korczarowski, do niedawna działacz Korony Grzegorza Brauna, dziś udziela się w patogalach, gdzie jako rzekomy reprezentant polskiej prawicy bije się w klatkach. Świat kreowany na takich galach jest prosty: rzekomy konserwatysta ma walczyć z przedstawicielem lewicy i tak się jakoś składa, że zwykle to tak zwana prawica dostaje bęcki. W efekcie w świat idzie obraz polskiego konserwatysty jako prymitywa, który może dostać w zęby od byle lewackiego poety – stwierdził autor materiału.
Przypomniano również, że Korczarowski jest znany ze swoich prorosyjskich poglądów, był zapraszany do rosyjskiej ambasady i odgrażał się, że jeśli Ukraińcy się nie zmienią, to poprze rozbiór Ukrainy. – Żalił się również w mediach, że został pobity na Marszu Niepodległości, co wprost idealnie wpisywało się w rządową propagandę – dodano.
– Na takim przedstawieniu polskiej prawicy zyskuje Donald Tusk, który stara się na siłę zeswatać Prawo i Sprawiedliwość ze środowiskiem Grzegorza Brauna, aby potem straszyć polską prawicą i pokazywać takich ludzi jako reprezentantów myśli konserwatywnej – kontynuował reporter Republiki. Mówił również o znajomości Korczarowskiego z Jackiem Murańskim.
Oskarżenia o powiązania z Kremlem
Jak zaznaczono w materiale, zachowania celebrytów wpisują się w narrację Kremla.
– Kreml od dekad prowadzi politykę wspierania radykalnych środowisk w państwach europejskich. Rosja dotuje obie skrajności na scenie politycznej, co prowadzi do pogłębiania chaosu. Przy polskiej prawicy raz na jakiś czas pojawia się ktoś, kto epatuje patriotyzmem, żeby potem przemycać kremlowską narrację – słyszymy w reportażu.
– Sprawa jest rozgrywana dwutorowo: z jednej strony udział w patologicznych imprezach, a z drugiej strony rozmaite skandale obyczajowe, które z ochotą są nagłaśniane przez media. A to była żona ministra poznaje kolejnego Romea, a to były polityk Ruchu Narodowego wiąże się z transwestytą. Ludzie o konserwatywnych wartościach są w ten sposób przedstawiani jako banda hipokrytów. Polska prawica jest w rządowej propagandzie kreowana na siedlisko patologii. Udział rzekomych konserwatystów w tego typu imprezach jest tylko wodą na młyn dla lewicowych tub rezonansowych, czyli zarówno władza dostaje idealny propagandowy obrazek, w jakim promowani są ludzie, którzy bardzo często – świadomie bądź nie – mówią językiem Kremla – podsumowuje reporter.
twitterCzytaj też:
Znana aktorka grzmi do wyborców prawicy. "Po ludzku nie pojmuję"Czytaj też:
Stanowski apeluje do premiera. "Mógłby Pan wpłynąć, żeby dali mi spokój?"
