Drag queen w znanym programie. "Możemy wreszcie zlikwidować TVP?"

Drag queen w znanym programie. "Możemy wreszcie zlikwidować TVP?"

Dodano: 
Katarzyna Kasia i Grzegorz Markowski na prezentacji jesiennej ramówki Telewizji Polskiej
Katarzyna Kasia i Grzegorz Markowski na prezentacji jesiennej ramówki Telewizji Polskiej Źródło: PAP / Rafał Guz
W programie "Kwiatki polskie" na antenie TVP odbył się występ drag queen, który wywołał oburzenie widzów.

Jedną z największych nowości informacyjnego kanału TVP po zmianie władzy jest format satyryczny duetu znanego ze "Szkła kontaktowego", Katarzyny Kasi i Grzegorza Markowskiego, który konwencją przypomina program TVN24. "Kwiatki polskie" zadebiutowały na antenie TVP Info 9 września. Gospodarzami formatu są również: Magdalena Kasperowicz z Chillizet, Dominika Sitnicka z OKO.press, Klaudiusz Slezak z Radia Nowy Świat, specjalizujący się w marketingu politycznym Mirosław Oczkoś i Przemysław Witkowski. Gościnnie w roli prowadzącego pojawia się też Jakub Bodziony, zastępca redaktora naczelnego "Kultury Liberalnej". Od kilku miesięcy "Kwiatki polskie" pojawiają się także w niedziele w formule bardziej rozrywkowej.

Występ drag queen w TVP

Niedzielne wydanie "Kwiatków polskich" w TVP2 i TVP Info wywołało oburzenie wielu widzów. Wszystko za sprawą występu drag queen – Macieja "Gąsia" Gośniowskiego, znanego m.in. z programu "Czas na Show. Drag Me Out", który wcielił się w główną postać finałowego segmentu pod tytułem "Teatrzyk Kwiatków Polskich".

Jego występ prowadzący Grzegorz Markowski i Katarzyna Kasia zapowiedzieli jako "najważniejsze wydarzenie na polskiej scenie politycznej".

– Proszę państwa, jest bardzo dużo dyskusji o tym, że polska scena polityczna potrzebuje odmiany, czegoś świeżego. Czekamy wszyscy na rekonstrukcję rządu w środę, ale tak naprawdę to najważniejsze dla polskiej sceny politycznej wydarzy się za chwilkę – zwrócił się do widzów Markowski.

– Co by było, gdyby w Polsce wreszcie naprawdę skończył się duopol? Co by było, gdyby naprawdę pojawiła się trzecia istotna, ważna, nośna siła polityczna? Już za chwilę to się właśnie stanie. Przed państwem Maciej "Gąsiu" Gośniowski w utworze grupy Bajm, ale przede wszystkim nowa partia "Potencjał jest!" – dodała współprowadząca Katarzyna Kasia.

Po tym wstępie, na scenie stylizowanej na wiec wyborczy pojawił się Maciej "Gąsiu" Gośniowski przebrany za drag queen. Wystąpił do utworu "Myśli i słowa" zespołu Bajm. Między słowa piosenki wplatał wstawki dotyczące polityki. Pojawiły się słynne, memiczne wypowiedzi niektórych polityków, m.in. Ewy Kopacz, Karola Nawrockiego, Andrzeja Dudy, Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego, Krzysztofa Bosaka, a także przypomnienie kontrowersyjnego połączenia Anny Marii Żukowskiej z łazienki podczas posiedzenia KRS.

twitter

Widzowie są wściekli. Burza w komentarzach

Połączenie drag show z polityczną parodią zostało z entuzjazmem przyjęte przez publiczność w studiu, jednak na profilach społecznościowych programu komentarze były już zdecydowanie odmienne. Wiele widzów wyrażało złość i zażenowanie, że tego typu programy są finansowane ze środków publicznych.

"I na to idzie trzy miliardy dotacji z naszych podatków?"; "Fajne, ale nie róbcie więcej, bo troszkę zbyt krindżowo się robi..."; "Możemy wreszcie zlikwidować TVP?"; "To za moje pieniążki?"; "Dlaczego narzekałem na Kurskiego?"; "Te miliardy to miały chyba iść na onkologię"; "Ktoś serio tam pomyślał, że dobrym pomysłem jest danie tego do telewizji" – pisali, wyraźnie oburzeni tym, co zobaczyli w TVP, widzowie.

Czytaj też:
Znany dziennikarz zniknie z TVP Info? Jego programu już nie będzie
Czytaj też:
Znana dziennikarka już nie taka popularna? Liczba widzów mocno spadła

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / X