Sytuacja programu "Pytanie na śniadanie" nie wygląda najlepiej, szczególnie w kontekście działań konkurencyjnych stacji. TVN wprowadza do porannego formatu duże polskie gwiazdy, a oglądalność "Halo tu Polsat" z każdym tygodniem szybuje w górę.
Od 12 października "Pytanie na śniadanie" jest nadawane z nowego studia. Program zyskał też nową oprawę i czołówkę. W programie pojawiły się też premierowe cykle, a także informacje, prezentowane przez dziennikarzy TVP Info. Najnowsze wyniki oglądalności śniadaniówki TVP nie napawają jednak optymizmem.
Tragiczny wynik śniadaniówki TVP.
Jak informuje Press.pl, na podstawie danych Nielsen Media za okres 1-30 października, "Pytanie na śniadanie" w TVP 2 oglądało w tym czasie średnio 260 tys. widzów, czyli o 113 tys. mniej, niż w tym samym okresie rok wcześniej. Stacja, emitując codziennie program śniadaniowy, miała średnio 6,24 proc. udziału w rynku w grupie ogólnej (spadek z 7,96 proc.). W grupie komercyjnej 16-59 jej udział wyniósł 4,95 proc. (spadek z 6,66 proc.). Pokazywany tuż przed śniadaniówką cykl "Pobudka" przyciągnął z kolei średnio 153 tys. widzów (spadek 37 tys.).
Zyskuje natomiast konkurencja. "Dzień dobry TVN" może pochwalić się widownią liczącą średnio 325 tys. odbiorców, czyli o 5 tys. więcej, niż rok temu. W grupie ogólnej TVN notuje 7,76 proc. udziału w rynku (wzrost z 6,98 proc.), a w grupie komercyjnej 16-59 – 8,93 proc. (wzrost z 8,43 proc.).
Niezły wynik ma też śniadaniówka "Halo tu Polsat", którą można oglądać jedynie trzy dni w tygodniu, od piątku do niedzieli. W październiku program oglądało w Polsacie średnio 188 tys. widzów (3,94 proc. w 4+ i 4,24 proc. w 16-59). Program emitowany jest od 31 sierpnia tego roku.
Co się dzieje z Kingą Dobrzyńską?
W mediach pojawiły się doniesienia o możliwej zmianie kierownictwa porannego formatu TVP. Tymczasem biuro prasowe Telewizji Polskiej przekazało niedawno, że Kinga Dobrzyńska przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Szefowa śniadaniówki nie pojawiła się też na konferencji prasowej zapowiadającej zmiany w "Pytaniu na śniadanie".
Na początku października Tomasz Kammel poinformował w Kanale Zero, że Dobrzyńska straciła już swoje stanowisko. – Gdzieś nagle ktoś zrobił coś strasznego. Po prostu wyrwał wszystkie zęby ze zdrowej szczęki. I bardzo dużą cenę trzeba było za to zapłacić. Ta cena jest obopólna, bo, z tego co wiem, ta pani już nie jest szefową "Pytania na śniadanie". Po tym, co zrobiła, ja sobie nie wyobrażam, jak ona będzie sobie dalej radzić na rynku – mówił o swojej byłej przełożonej prezenter.
Czytaj też:
Była gwiazda TVP w TVN. Wyniki mówią same za siebieCzytaj też:
Dziennikarze odchodzą z TVN-u. Kolejne nowe nazwiska w TVP Info