Podczas ostatniej serii pytań i odpowiedzi na Instagramie, jeden z obserwatorów zapytał Zofię Zborowską, dlaczego jest osobą niewierzącą. Aktorka wyjaśniła to w swoim stylu (w przeszłości wielokrotnie uderzała w Kościół katolicki). "Bo mamy XXI wiek i (jak dla mnie) oczywiste jest, że każda religia (bez wyjątku) została stworzona po to, aby władać ludźmi. Dlatego np. wiele lat Biblii się nie tłumaczyło i czytało się ją w kościele po łacinie lub po grecku. Co oznaczało, że ogromna część ludzi nie miała pojęcia, czego słucha, ale brzmiało poważnie, mistycznie, tajemniczo" – stwierdziła.
"Ale żeby była jasność: nie mam najmniejszego problemu, że ktoś wierzy w coś – serio, dla mnie ważne jest, żeby być dobrym człowiekiem i tyle. No i żeby fakt, że ktoś wierzy w Pana Boga, nie sprawiał, że ja również mam w niego wierzyć, bo nie jest to jedyna i absolutna prawda" – dodała Zborowska.
Dalej padło też pytanie dotyczące obchodzenia Wigilii przez osoby niewierzące. Zofia Zborowska wyjaśniła, że dla niej jest to przede wszystkim okazja do rodzinnego spotkania i tradycja.
Zborowska o komunii: Abstrakcyjne sytuacje
W przeszłości Zborowska odpowiedziała też na pytanie dot. udziału w uroczystościach kościelnych. Któryś z obserwatorów poruszył sprawę wiary. Pytanie brzmiało: " Jeśli jakieś uroczystości twoich bliskich, znajomych są w kościele, to uczestniczy Pani?".
Odpowiedź Zborowskiej brzmiała następująco: "To zależy. W wakacje byłam w kościele, bo Chrześniak Andrzeja miał komunię i niestety bardzo źle to wspominam. (…) Obiecałam sobie, że nie będę już nigdy brać udziału w takich szopkach, gdzie małe dzieci są wrzucane w jakieś abstrakcyjne sytuacje. Co innego ślub kościelny dwóch dorosłych i wierzących osób. To jest ich świadoma decyzja".
Czytaj też:
Celebryta w ogniu krytyki. "Najpierw pan gadał na TVN, a teraz pan wraca?"Czytaj też:
Stanowski grzmi na celebrytów. "Przestańcie pierd**ić"