Znany dziennikarz kulinarny Robert Makłowicz cieszy się ogromną sympatią Polaków. Jakiś czas temu tę rozpoznawalność postanowił wykorzystać jeden z dużych browarów i zaprosił Makłowicza do współpracy, tworząc piwo sygnowane jego nazwiskiem. Nie wszystkim jednak spodobało się, że osoba publiczna promuje szkodliwy dla zdrowia alkohol. Teraz głos na ten temat zabrał sam zainteresowany.
Robert Makłowicz reaguje na oburzenie. "Piwo jest ważnym elementem kultury kulinarnej"
Reklamy piw z udziałem Roberta Makłowicza nawiązują do estetyki dawnych programów kulinarnych prowadzonych przez dziennikarza, a spoty, których celem jest wypromowanie nowej, bezalkoholowej wersji, szybko podbiły sieć. W rozmowie z serwisem Plejada.pl ulubieniec Polaków zdradził, że kampania reklamowa była inspirowana kultowym filmem.
– Te ostatnie filmy zostały bardziej zainspirowane "Ojcem chrzestnym". To w końcu Sycylia, która tak się kulturowo kojarzy. Ja dostaję propozycję nie od odrzucenia. (...) Za tą reklamą nie stała żadna wynajęta agencja reklamowa, wielka ani nawet mała. Tylko młodzi ludzie z browarnianego marketingu, którzy wpadli na taki pomysł, ja na planie podpowiedziałem niektóre kwestie – opowiadał.
Makłowicz odniósł się również do kontrowersji wokół reklamowania alkoholu. Jak przyznał, sam nie widzi w tym nic złego.
– Pokazuję w swoich programach od wielu lat różne elementy kultury stołu. Odwiedzam winnice, destylarnie whisky czy wytwórnie grappy. Mam udawać, że tego nie ma? (...) Z jakiego powodu mam ignorować fakt, że piwo jest ważnym elementem kultury kulinarnej w naszej części świata? To byłoby bez sensu, prawda? Dlatego nie miałem żadnych obaw – stwierdził.
Wyjaśnił przy tym, że nie bagatelizuje w ten sposób problemu alkoholizmu. – To choroba i trzeba o tym mówić, ale to nie oznacza, że każdy, kto pije alkohol, jest alkoholikiem – zaznaczył.
Czytaj też:
Burza po wpisie znanej aktorki. "Mogłam skończyć ze złamanym kręgosłupem"Czytaj też:
Rodzinna batalia o spadek po znanej piosenkarce. Nowe informacje