Awantura po odcinku znanego show. "To są chyba jakieś jaja"

Awantura po odcinku znanego show. "To są chyba jakieś jaja"

Dodano: 
Grażyna Szapołowska, aktorka
Grażyna Szapołowska, aktorka Źródło: PAP / Leszek Szymański
Po ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" w mediach społecznościowych rozpętała się prawdziwa burza.

16. edycja programu "Taniec z gwiazdami" ruszyła 2 marca. Na parkiecie pojawili się mi.in.: dziennikarki Magda Mołek i Aleksandra Filipek, tiktokerka Maria Jeleniewska, gospodarz "Halo tu Polsat" Maciej Kurzajewski, piosenkarki Magdalena Narożna i Blanka Stajkow, aktor Filip Gurłacz, aktorka Grażyna Szapołowska oraz artystka kabaretowa Adrianna Borek. Do programu, po przerwie, wróciły także związane w przeszłości z formatem tancerki: Agnieszka Kaczorowska i Lenka Klimentova oraz poprzedni choreograf Maciej Zakliczyński, który zastąpił Tomasza Barańskiego. W jury, tak jak poprzednio, zasiedli: Iwona Pavlović, Ewa Kasprzyk, Rafał Maserak i Tomasz Wygoda. Program prowadzą Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna.

W ostatnią niedzielę z tanecznym show musieli pożegnać się Grażyna Szapołowska i Jan Kliment.

Odpadła Szapołowska. Awantura po ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami"

O tym, że Grażyna Szapołowska dołącza do "Tańca z gwiazdami" oficjalnie dowiedzieliśmy się pod koniec stycznia. Aktorka przyznała wówczas w programie "Halo tu Polsat", że traktuje taneczny show jako wielką przygodę. Jak dodała, chce "nauczyć się tańczyć" i "nauczyć się być z ludźmi znacznie młodszymi" od niej. – Nauczyć się pokory, ale przede wszystkim nauczyć się jak się tańczy – dodawała.

Aktorka musiała rozstać się już z programem, co wywołało burzliwą reakcję widzów. Wielu internautów miało pretensje o niesprawiedliwy werdykt, twierdząc, że były pary, które wypadły gorzej.

"Szkoda! Byli gorsi"; "Nie powinna dziś odpaść, bardzo fajnie się na nią patrzyło, wolałabym, aby odpadła ta pani z disco"; "Smuteczek naprawdę. Muszę przyznać, że jest Pani cudowna, pani Grażyno"; "Akurat dzisiaj zatańczyła bardzo fajnie"; "Ogromna szkoda"; "Wielki powrót Klimentów, a niestety odpadli w pierwszych odcinkach"; "Szkoda, Pan od baletu powinien był odpaść. Tutaj był duży progres i miałam ochotę oglądać dalej"; "Wielka szkoda"; "To są chyba jakieś jaja; Tańce Pani Grażyny były takie "jej" – pełne klasy, świadome, dojrzałe. Były prawdziwe. Może nie zawsze były perfekcyjne, ale każdy jej taniec wzbudzał we mnie podziw" – czytamy w mediach społecznościowych "Tańca z Gwiazdami".

Pojawiły się też komentarze drugiej strony, których autorzy twierdzili, że Szapołowska nie sprawdziła się na parkiecie.

Osobiste wyznanie na antenie. Aktorka ma pretensje do Polsatu?

Tydzień wcześniej widzowie zobaczyli w show bardzo osobiste wyznanie artystki. Na nagraniu, które pokazano przed jej występem, wróciła pamięcią do swojego wczesnego macierzyństwa.

– Patrzę z ogromnym wzruszeniem na takich ojców (jak Kliment – przyp. red.). Ja zostałam, niestety, bardzo szybko mamą. I ja byłam niedojrzała, i niedojrzały był ojciec mojej Kasi. I bardzo szybko zrezygnował z nas – zdradziła. – Ale jak już dorosła, to zrozumiała, że ten brak ojca odcisnął na niej piętno. Na mnie też. Ja mam żal do siebie, że nie było ojca przy Kasi. Jak zabierałam ją na plan, to mężczyźni, aktorzy albo reżyserzy, brali ją na kolana, przytulali i ja widziałam, że ona jest wtedy strasznie szczęśliwa. Idę, bo się poryczę. Życzę wszystkim dzieciom, żeby mieli oboje rodziców, bo ta czułość rodziców jest po prostu największym skarbem. To jest coś, co mnie po prostu zawsze bardzo wzrusza, łamie serce i zwala mnie z nóg – dodała, uciekając od kamer, żeby ukryć łzy.

Po tym, jak pokazano wideo, widać było wyraźne poruszenie u aktorki. Wystąpiła i została nagrodzona owacjami, ale nie pokazała radości z dobrych ocen jury. Później, w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że nie była gotowa na emisję jej wyznań. Zaskoczył ją montaż.

– No, nie spodziewałam się, że to tak wyciągną, a to są takie rzeczy, które przed występem nas strasznie ścinają z nóg – powiedziała serwisowi Szapołowska.

– Z drugiej strony taka szczerość jest potrzebna do tego show, do telewizji, ja to rozumiem. A jednocześnie ja mogę powiedzieć o swojej wrażliwości, może innym językiem, niż poprzez kreacje filmowe, gdzie jestem chłodna, zimna, wykalkulowana i zupełnie kimś innym jestem, co? – dodała.

Czytaj też:
Zmiany w składzie kultowego show TVP. Wyniki mówią same za siebie
Czytaj też:
Burza po finale show TVP. Gwiazdor odpowiada krytykom: Nie zwracam uwagi

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram