Niedawno w mediach pojawiły się kolejne szokujące doniesienia w głośnej sprawie rapera Diddy'ego, a właściwie Seana Johna Combsa. Według nich, Diddy miał zgwałcić 13-latkę na imprezie po gali MTV VMA w 2000 r. 37-letnia dziś kobieta złożyła w październiku w sądzie federalnym w Nowym Jorku pozew przeciwko muzykowi. Jak opisywał serwis Page Six, nastolatka miała na imprezie wypić drinka, po którym zakręciło jej się w głowie i udała się do jednej z pustych sypialni. Niedługo później do pokoju wszedł Diddy wraz z paroma innymi celebrytami. Nie ujawniono jednak wówczas, kim były gwiazdy, które miały towarzyszyć raperowi.
Teraz NBC News podaje, że oskarżony o nadużycia seksualne wobec 13-letniej dziewczyny został słynny raper Shawn Carter, zanany jako Jay-Z.
Jay-Z oskarżony o napaść seksualną na nastolatkę
Złożony w październiku pozew przeciwko Diddy'emu został w niedzielę uzupełniony o oskarżenia przeciwko mężowi Beyoncé.
Tony Buzbee, który reprezentuje domniemaną ofiarę, odmówił komentarza w tej sprawie. W rozmowie z NBC News, do zarzutów odniósł się natomiast Jay-Z, który w mocnych słowach wszystkiemu zaprzeczył. Oskarżenia miał określić mianem "idiotycznych".
– Te oskarżenia są tak haniebne, że nalegam, aby złożono w tej sprawie skargę karną, a nie cywilną! Ktoś, kto miałby dopuścić się tak strasznych rzeczy wobec osoby nieletniej, powinien siedzieć w więzieniu, prawda? Jeśli tak było, to domniemane ofiary zasługują na realną sprawiedliwość – zauważa muzyk.
Serwis ustalił również, że przed tym, jak uzupełniono pozew o nazwisko Jay-Z, raper otrzymał wiadomość na temat możliwej mediacji, jednak na nią nie przystał. Zamiast tego złożył kontrpozew i zapewnia, że jest niewinny.
– Zrobiliście straszny błąd, jeśli sądzicie, że wszyscy "celebryci" są tacy sami. Nie jestem z waszego świata. Jestem człowiekiem z Brooklynu, my się tu nie bawimy w takie gierki. Mamy zasady i honor, stajemy w obronie dzieci – stwierdził.
– Współczuję własnej rodzinie. Ja i żona będziemy musieli usiąść z dziećmi, z których jedno jest w wieku, gdy jej znajomi zobaczą te oskarżenia i na pewno będą o nie pytać, i wyjaśnić im, dlaczego ludzie są tak okrutni i chciwi – dodaje, cytowany przez NBC News.
Raperzy oskarżani o gwałt na 13-latce
"Combs agresywnie podszedł do powódki z szalonym wyrazem twarzy, złapał ją i powiedział: "Jesteś gotowa na imprezę?!"" – cytuje zeznanie tabloid. 30-letni wówczas producent miał następnie rzucić 13-latkę w stronę innego celebryty, zwanego Gwiazdorem A, który zaczął zdejmować z niej ubranie, podczas gdy ta stawała się "coraz bardziej zdezorientowana".
Jak głosi dalsza treść zeznań, "powódka była przytrzymywana przez Celebrytę A, który zgwałcił ją waginalnie, podczas gdy Combs i Celebryta B, kobieta, przyglądali się temu. Gdy celebryta A skończył, Combs zgwałcił powoda na oczach Celebryty A i Celebryty B". Według doniesień, Diddy próbował także zmusić ofiarę do odbycia z nim stosunku oralnego, jednak nastolatka stawiła opór.
"Po napaści powódka popadła w głęboką depresję, która w dalszym ciągu wpływa na każdy aspekt jej życia" – wskazuje w pozwie adwokat rzekomej ofiary.
Prawnicy rapera już wydali oświadczenie w sprawie tych szokujących doniesień, twierdząc, że to "próba zdobycia rozgłosu". "Pan Combs i jego zespół prawny mają pełne zaufanie do faktów, swojej obrony prawnej i rzetelności procesu sądowego. W sądzie prawda zwycięży. Pan Combs nigdy nie dokonał przemocy na tle seksualnym ani względem osoby dorosłej, ani nieletniej, ani mężczyzny, ani kobiety" – twierdzą reprezentanci Diddy'ego, do których dotarł serwis Page Six.
Czytaj też:
Roman Polański niewinny. Sąd apelacyjny wydał wyrokCzytaj też:
Nowy prowadzący program informacyjny TVP. Znana twarz