5 listopada to dzień wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. O najwyższy urząd w państwie walczą kandydatka Partii Demokratycznej, obecna wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris, która ma po swojej stronie większość celebrytów i mediów oraz kandydat Republikanów Donald Trump, który otrzymał silne wsparcie właściciela Tesli, SpaceX i X Elona Muska.
Na ogłoszenie wyniku wyborów Donald Trump będzie oczekiwał w Palm Beach na Florydzie. Z kolei wieczór wyborczy Kamali Harris zostanie zorganizowany na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie, czyli jej macierzystej uczelni. Ostatni sondaż Siena College dla "New York Times" pokazuje, że Kamala Harris i Donald Trump cieszą się takim samym poparciem, a walka będzie trwała do ostatniej chwili.
Weronika Rosati zagłosowała na prezydenta USA. Opinie są podzielone
Głos w tegorocznych wyborach prezydenckich oddała również Weronika Rosati. Aktorka wiele lat temu wyjechała z Polski, by spróbować swoich sił za oceanem. Mieszka z córką w Los Angeles i od czasu do czasu pojawia się w amerykańskich produkcjach. Zagrała m.in. w kilku odcinkach takich popularnych seriali, jak: "True Detective", "Supernatural" oraz "NCIS: Los Angeles". Ostatnio została też współproducentką wykonawczą filmu "Lear Rex", w którym zagra Al Pacino.
W swoich mediach społecznościowych Rosati zamieściła zdjęcie, na którym widać, że wrzuca do urny kopertę z oddanym w głosem. Aktorka, na przekór innym celebrytom, nie ujawniła, na kogo zagłosowała. Zachęciła jednak Amerykanów do udziału w wyborach.
"Vote" [pol. głosuj] – napisała krótko.
Choć nie zdradziła swojego wyboru, pod jej postem pojawiła się lawina komentarzy i rozgorzała ostra dyskusja. Fani aktorki szybko podzielili się na dwa obozy – zwolenników Kamali Harris i tych, którzy popierają Donalda Trumpa i wymienili argumenty. Pojawiły się tez spekulacje dotyczące głosu Rosati, ta jednak nie zareagowała na żadną z zaczepek.
"Wspaniale! Najbardziej szanuję cię za to, że nie zrobiłaś popisu, pisząc, na kogo głosujesz. Szacun" – oceniła jej postawę jedna z internautek.
Ostatecznie gwiazda zablokowała możliwość dodawania komentarzy pod wpisem.
Urszula Dudziak za Kamalą Harris, Krzysztof Gojdź wspiera Donalda Trumpa
Swoich preferencji wyborczych nie ukrywają jednak inni polscy celebryci z amerykańskim obywatelstwem.
Urszula Dudziak oddała głos w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Warszawie w ramach wczesnego głosowania. – Uważam, że nadchodzi czas kobiet. My, kobiety, zdecydujemy o tym, kto będzie prezydentem, a ja uważam, że Kamala Harris jest idealnym pretendentem do tego wspaniałego, powiedziałabym nawet, tronu. Ona zadba o nas, przede wszystkim o kobiety, to jest clou – wskazała w wywiadzie dla RMF FM.
Po drugiej stronie barykady jest z kolei specjalista od medycyny estetycznej – Krzysztof Gojdź. Lekarz, który mieszka w Hollywood, w rozmowie z Plotkiem zdradził, że popiera Donalda Trumpa. – Jako osoba mieszkająca w USA wybieram Trumpa, który nie chce być już bogatym wujkiem zza oceanu utrzymującym sojusz czy akceptującym wymianę handlową z zyskiem dla Europy. Trump jest osobą specyficzną, autorytarną i znamy jego grzechy. Jest zero-jedynkowy. Harris nie ma tej charyzmy i twardej ręki, chociaż wydaje się milszą, uśmiechniętą, bardziej przewidywalną i proeuropejską – ocenił.
Czytaj też:
Gwiazdor poparł Donalda Trumpa. "Kocha kraj, życie i rodzinę"Czytaj też:
Wybory w USA. Zaskakująca deklaracja znanego aktora