"Murem za Buddą". Tłum fanów youtubera protestuje pod aresztem

"Murem za Buddą". Tłum fanów youtubera protestuje pod aresztem

Dodano: 
Youtuber Kamil L., znany jako "Budda"
Youtuber Kamil L., znany jako "Budda" Źródło: PAP / Rafał Guz
Fani "Buddy" zorganizowali kolejny protest pod zakładem karnym w Nowogardzie. Chcą uwolnienia youtubera.

W poniedziałek 14 października znany youtuber Budda wraz z dziewięcioma innymi osobami został zatrzymany przez CBŚP. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące m.in.: prania brudnych pieniędzy, wyłudzania podatku VAT, organizowania nielegalnych loterii. Zarzutami objęto okres działalności grupy od października 2021 do października 2024 roku. Kamiliowi L. grozi 10 lat więzienia. Do dyspozycji prokuratury zatrzymano cały jego majątek.

W środę 16 października sąd zdecydował, że youtuber, wraz z czterema innymi osobami, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Zamieszki pod zakładem karnym. Domagają się uwolnienia Buddy

Budda ma na swoim profilu na Instagramie prawie 2,5 miliona obserwatorów, a drugie tyle na YouTube. Fani aresztowanego youtubera stoją za nim murem. W sieci można znaleźć ich pod hasztagiem "#teambudda". Wierzą, że Budda jest niewinny i domagają się zwolnienia go z aresztu. Swoją siłę pokazali nie tylko w internecie.

Tuż po aresztowaniu celebryty, w dzień i w nocy pod zakładem karnym w Nowogardzie koczowały tłumy jego fanów. Strzelali petardami, skandowali i śpiewali hasła domagające się uwolnienia swojego idola. Zorganizowano nawet mały rajd samochodowy.

W ten weekend kolejny raz zebrała się tam pokaźna grupa fanów "Buddy" i "Grażynki". Na TikToku można było oglądać relację na żywo z ich protestu. "Kamilu, jesteśmy z tobą! Kamilu, trzymaj się!" – skandowali zebrani, wśród których znalazły się nawet rodziny z dziećmi. Mieli ze sobą również wielki baner z hasłem "Murem za Buddą". Zwolennicy youtubera domagają się jego wyjścia na wolność.

Znany youtuber aresztowany. Jak to przyjął?

Prawnik Kamila L., Mateusz Mickiewicz, przekazał w mediach społecznościowych, że nie zgadza się z decyzją sędziego ws. aresztu i złożył na nią zażalenie. "Liczymy na obiektywną ocenę materiału dowodowego przez Sąd drugiej instancji i różnicowanie sytuacji procesowej" – napisał na Instagramie.

Nieco więcej szczegółów zdradził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onetu. Opowiedział m.in., jak "Budda" zareagował na decyzję o areszcie.

– Na pewno dla każdej osoby decyzja o zastosowaniu tymczasowego aresztowania jest czymś szokującym, traumatycznym. Natomiast pan Kamil przyjął to ze spokojem. Myślę, że ten spokój wynika z jego spokoju duszy, również biorąc pod uwagę to, że niczego złego nie zrobił i wszystko starał się zrealizować zgodnie z literą prawa oraz tego, że nie jest żadnym przestępcą i takich czynów nie chciał popełnić. Więc będzie walczył. I ta wiara w sprawiedliwość i jej wymierzenie docelowe w znaczeniu wykazania niesłuszności oskarżenia daje mu moc do tego, żeby się wybronić – stwierdził prawnik youtubera.

Czytaj też:
Co się dzieje z szefową śniadaniówki TVP? Gwiazda Kanału Zero: Karma wraca
Czytaj też:
Niepokojący wpis celebrytki. "Proszę, módlcie się o mnie"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Pudelek.pl