Prof. Bralczyk o języku Tuska. "To nie jest ten styl"

Prof. Bralczyk o języku Tuska. "To nie jest ten styl"

Dodano: 
Językoznawca prof. Jerzy Bralczyk
Językoznawca prof. Jerzy Bralczyk Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Prof. Jerzy Bralczyk wypowiedział się na temat propagandy w mowie polityków. Ocenił m.in. Donalda Tuska.

Wybitny polski językoznawca, wiceprzewodniczący Rady Języka Polskiego, gościł w podcaście Kuby Wojewódzkiego Piotra Kędzierskiego. Jednym z tematów był język propagandy. Prof. Jerzy Bralczyk zwrócił uwagę na sposób wypowiedzi czołowych polskich polityków.

Prof. Bralczyk upomniał Wojewódzkiego. "Tylko ostrzegam"

Prof. Jerzy Bralczyk już na wstępie upomniał Kubę Wojewódzkiego. Poszło o przerywanie wypowiedzi, czego bardzo nie lubi. Kiedy tłumaczył jedną z kwestii, nagle uniósł palec w górę.

– Dlaczego pan palcem na mnie pokazuje? – zapytał rozbawiony dziennikarz.

Językoznawca odparł, że wskazuje nie na niego, a ku górze i dodał: – Tylko ostrzegam, że jak zacząłem mówić, to powinienem skończyć.

Profesor w trakcie rozmowy jeszcze kilkukrotnie zwracał uwagę prowadzącemu właśnie na kwestię przerywania mu jego wypowiedzi.

Język polityków. Słynny językoznawca ocenił Tuska

Jednym z tematów rozmowy był język propagandy i sposób komunikowania się polskich polityków ze społeczeństwem.

– Czy pan się zgadza ze mną, że głównym celem języka propagandy nie jest pozyskanie nieprzekonanych, tylko utrwalanie lojalności własnego elektoratu? – zapytał Kuba Wojewódzki.

– Bywa tak, i bywa tak – odparł prof. Bralczyk. Rozwijając temat, wspomniał o słowach Jacka Kurskiego: "Ciemny lud to kupi", które, w jego ocenie, nie zaszkodził specjalnie byłemu prezesowi TVP. Zacytował też rzuconą przez Donalda Trumpa uwagę o imigrantach, którzy "jedzą psy i koty". – Ten rodzaj prostoty argumentacji czasami działa na zasadzie: "A może to nieprawda, ale... coś w tym jest". Ten rodzaj przyklejenia jakichś absurdów, nonsensów – trzeba totalnego absurdu, żeby już nikt nie uwierzył. Płaskoziemców jest sporo – podsumował językoznawca.

Odnosząc się do języka rodzimych polityków, zaznaczył, że "zawsze można zrzucić winę na to, że media są łase na to, co jest często prymitywne i agresywne", co, jego zdaniem, stawia Donalda Tuska w szczególnej sytuacji.

– Z jednej strony, nie może być za bardzo ekspansywny w języku. Chociaż czasem próbuje, często z nie najlepszym skutkiem. To nie jest ten styl. Stosowanie broni przeciwnika często kończy się źle, bo on lepiej tą bronią włada. Korci mnie, żeby wyobrazić sobie taką ironiczną elegancję (...), ale czy ty by było skuteczne? – zastanawiał się.

Podzielił się też refleksją na temat Jarosława Kaczyńskiego, którego wypowiedzi niegdyś cenił. – Kaczyński był jednym z najlepiej mówiących polityków. (...) Później, widząc skuteczność innego typu języka, poszedł w inną stronę. Niestety – ocenił.

Czytaj też:
Kolejna znana dziennikarka odchodzi z TVP. "Czas na zmiany"
Czytaj też:
Wielki powrót kultowego show. Wyniki mówią same za siebie

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Onet.pl / WojewódzkiKędzierski