Ewa Chodakowska w rozmowie z Plejadą poruszyła temat swojej wiary w Boga. Szczerze odpowiedziała, jak reaguje na przykre komentarze związane z tym, że nie ukrywa się ze swoimi poglądami.
Ewa Chodakowska: Wiara przekazała mi wspaniałe wartości, których trzymam się do dziś
Ewa Chodakowska przyznała w w wywiadzie, że wiara w Boga jest nieodłączną częścią jej życia. Choć jej mąż jest innego wyznania, zdecydowali się na ślub w kościele katolickim.
– Wiara przekazała mi wspaniałe wartości, których trzymam się do dziś i które zaważyły na tym, kim jestem. Mimo że w dzisiejszym świecie bycie dobrym odbierane jest często jako słabość, wciąż zależy mi na tym, by być uczciwym i dobrym człowiekiem. Nie zniechęcam się. Żyję w pokoju z samą sobą – stwierdziła. – Bardzo ważne jest dla mnie, by każdego dnia zasypiać i budzić się z przekonaniem, że zrobiłam coś dobrego – że nikogo po drodze nie skrzywdziłam, nie oszukałam i nie wykorzystałam – dodała.
Celebrytka opublikowała zdjęcie z kościoła. Jak zareagowała na komentarze?
Odniosła się również do swojego noworocznego postu na Instagramie, w którym złożyła obserwatorem życzenia "wielu błogosławieństw" i opublikowała zdjęcie z wnętrza kościoła. Dopytywana, czy nie boi się łatki "katocelebrytki", zaprzeczyła.
– Wyrosłam już z zastanawiania się nad tym, co ludzie o mnie powiedzą. Kiedyś nie rozumiałam, dlaczego jestem niesprawiedliwie oceniana. Dziś uważam, że każdy ma prawo do swojego zdania na mój temat. Ja z kolei mam prawo się tym nie przejmować – stwierdziła.
Przyznała również, że zdarza jej się otrzymywać wiadomości, w których fani wypominają jej, że, chodząc do kościoła, wspiera przestępcze działania.
– Nie wchodzę z takimi osobami w dyskusję. Nie czuję takiej potrzeby. Nie jestem od tego, by nawracać ludzi. Nie chodzę do kościoła dla kleru, tylko po to, by spotkać się z Bogiem. Wybieram takie miejsca, w których księża nie przekazują politycznych treści. Msza jest dla mnie zawsze okazją do zatrzymania się i refleksji. Za każdym razem, gdy wychodzę z kościoła, jest mi dobrze i czuję ciepło na sercu. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób odchodzi od Kościoła. Ale są to ich osobiste decyzje, do których mają pełne prawo – powiedziała.
Czytaj też:
Sekstaśmy księcia Andrzeja i Billa Clintona. Nie wiedzieli, że Epstein nagrywaCzytaj też:
Awantura u Olejnik. Poseł PiS pod ostrzałem. "Pan sobie żarty robi?"