– Słuchajcie, tu nawet żul na ulicy, taki normalny pijak, wygląda normalnie. Pił wino czerwone z butelki, a nie jakąś Sofię, a wygląd miał jak u nas filmowiec w Polsce, jakby się urwał ze szkoły filmowej. Kamery mu tylko brakowało – ekscytowała się Maja. Rzecz jasna, udostępniła wizerunek niczego nieświadomego mężczyzny, który spokojnie sączył jakiś napój z charakterystycznej, ciemnozielonej butelki. Gwiazda uznała chyba, że przesadziła, więc szybko dokonała „sprostowania”. – I od razu chciałam zrobić sprostowanie, że to nie filmowcy w Polsce wyglądają źle, tylko żule w Paryżu wyglądają stylowo – stwierdziła. Celebryci nie wiedzą często, kiedy skończyć, i niestety wywód Mai trwał dalej. Tłumaczyła, że „nie miała nic złego na myśli”. – Zostałam pouczona. Nie można, nie powinno się mówić na osoby dotknięte kryzysem bezdomności per żul – to nieeleganckie i bardzo przepraszam.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.