"W świetle tego, czego właśnie się dowiedziałam, a co nie idzie w parze z wyznawanymi przeze mnie wartościami i wspieranymi przeze mnie społecznościami, z żalem informuję, że nie wystąpię w Polsce na sylwestrowym koncercie" – napisała w poniedziałek wieczorem Melanie C na Instagramie. Wokalistka tworzyła w przeszłości niezwykle popularny, brytyjski girls band Spice Girls.
Zaledwie trzy dni wcześniej Telewizja Polska pochwaliła się, że gwiazda wystąpi podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką". Wtedy pod postami TVP w mediach społecznościowych internauci zaczęli publikować komentarze zarzucające telewizji szkalowanie osób LGBT+.
Rosja tak, Polska nie
Szybko wytknięto Mel C, że stosunek władz Rosji do osób LGBT nie przeszkadzał jej, gdy występowała w tym właśnie kraju. W 2018 r. piosenkarka śpiewała w Petersburgu. Było to już po agresji Rosji na Gruzję oraz m.in. zabójstwie antykremlowskiej dziennikarki Anny Politkowskiej.
Europoseł PiS Dominik Tarczyński określił Mel C mianem "starej hipokrytki".
TVP odpowiada
W reakcji na decyzję brytyjskiej piosenkarki komunikat wydało Centrum Informacji TVP, które oświadczyło, że Melanie C jest jedną z wielu gwiazd tegorocznego "Sylwestra Marzeń z Dwójką", która przyjęła zaproszenie i podpisała kontrakt z Telewizją Polską.
"Swoją obecność potwierdziła w nagraniu skierowanym do polskiej publiczności, w którym podkreśliła, że jest podekscytowana faktem, że Sylwestra spędzi w Zakopanem i będzie wspólnie z nami świętować powitanie Nowego Roku, a dziś - pod naciskiem internetowych komentarzy - niespodziewanie zrezygnowała z występu" – czytamy w oświadczeniu TVP.
Spółka podkreśla, że "z zaskoczeniem przyjęła informację o zmianie planów artystki". "TVP przypomina, że Sylwester to koncert dla wszystkich, którzy chcą przywitać Nowy Rok przy dobrej zabawie. Zapraszamy 31 grudnia do Zakopanego i do TVP2" – napisano w komunikacie.
Czytaj też:
Shakira na sylwestrze Polsatu? "Szefostwa nie przestraszyła zaporowa stawka"