Gala Literackiej Nagrody "Nike" odbyła się w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie po raz 25. Laureatem nagrody w 2021 roku został Zbigniew Rokita za "Kajś" – reporterską opowieść o Górnym Śląsku.
Nominowani i goście plebiscytu mieli przy sobie kartki z napisem: "Gdzie są dzieci?". To nawiązanie do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. We wtorek 28 września Straż Graniczna przewiozła na granicę polsko-białoruską ponad 20 osób, które znajdowały się przed jej placówką w Michałowie. Wśród grupy znajdowało się także ośmioro dzieci. Rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Katarzyna Zdanowicz poinformowała, że wobec migrantów "zastosowano procedurę zgodnie z rozporządzeniem".
"To całe faszystowskie gówno kiedyś się skończy"
Ze strony jednego z nominowanych Grzegorza Piątka, autora książki "Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949", padły w związku z tym mocne słowa pod adresem rządzących.
– To, co się dzieje wokół nas, rzeczywiście psuje radość z tego, co dzieje się na tej Sali – mówił.
– Myślę, że w tej książce jest iskierka nadziei albo ważna lekcja. Jej bohaterowie w najgorszym czasie naszej historii, podczas wojny, wyobrażali sobie lepsze miasto. Kiedy przyszedł ten dzień, kiedy mogli zacząć działać, zerwali się do roboty i zaczęli to lepsze miasto budować. Myślę, że powinniśmy się od nich uczyć – powiedział. – To całe faszystowskie gówno, w którym się znajdujemy, też się kiedyś skończy. Bądźmy gotowi od pierwszego dnia, by tę lepszą rzeczywistość zbudować – zaapelował Piątek.
Pałac Saski nie powinien powstać?
Autor, który z wykształcenia jest architektem, krytykiem oraz historykiem architektury, został także zapytany o plan odbudowy Pałacu Saskiego.
– Uważam, że to jest bardzo zły, spóźniony i ekstrawagancji pomysł. Odbudowa Warszawy skończyła się wraz z odbudową Zamku Królewskiego. Pokolenie, które straciło przedwojenną Warszawę, odbudowało to, co wtedy się dało, a nawet znacznie więcej. Wyobrażajmy sobie przyszłość, a nie sięgajmy po to, co było – dodał.
Czytaj też:
Czasami wystarczy jedno zdjęcieCzytaj też:
Granice propagandyCzytaj też:
Szokujące zachowanie białoruskiego pogranicznika. Straż Graniczna publikuje nagranie