Film znalazł się na kanale parafii Miłosierdzia Bożego w Gostyninie. Nowakowska podzieliła się w nim swoim świadectwem wiary z widzami. Młoda gwiazda telewizji opowiedziała, jaką rolę odgrywa w jej życiu relacja z Bogiem.
– Chciałabym powiedzieć kilka słów, bo czuję się niezwykłą szczęściarą, bo mam miłość Pana Boga w sercu i codziennie przypominam sobie o tym. Miałam wiele sytuacji, gdzie problem był, wydawałoby się, bez wyjścia, nie było w tym "człowieczej" nadziei, a potem Pan Bóg mi pokazywał, że tak miało być, że wszystko jest po coś, że on ma plan i trzeba mu po prostu zawierzyć swoje życie – mówi prowadząca "PnŚ".
Nowakowska przyznała, że zawierzenie "nie jest łatwe" oraz, że "łatwiej o tym powiedzieć niż czynić tak codziennie". Prezenterka powiedziała również, jakie wydarzenie miało duży wpływ na rozwój jej wiary.
– Postanowiłam sobie jakiś czas temu, szczerze mówiąc, to było po śmierci mojego taty, że zawierzę całe swoje życie w stu procentach Panu Bogu i od tego czasu nawet najmniejszy problem wydaje się niczym, bo wiem, że mam Pana Boga ze sobą i On tak zaplanował, żebym właśnie przez ten problem przeszła – powiedziała.
Tancerka stwierdziła również, że dzięki Bogu ludzie mogą "pokonywać zło dobrem".
– Życzę Wam wszystkim, żebyście nie szli z Chrystusem, żebyście z nim biegli za rękę. I dobiegniemy wspólnie do tego Królestwa Bożego, które jest nam obiecane i będzie przepiękne, jestem pewna tego, więc… Wszystko jest po coś – mówi Nowakowska.
Czytaj też:
Wojewódzki kpi z Nowakowskiej. "Urlop macierzyński wyda jej się zbliżony do pracy na Woronicza"Czytaj też:
Gwiazda TVP spodziewa się dziecka. "To już 6. miesiąc"