Krzysztof Rutkowski to kontrowersyjny detektyw, którego kompetencje niejednokrotnie poddawane były w wątpliwość. Zarówno on, jak i jego żona, Maja Rutkowska, często pokazują, że nie żałują pieniędzy na przyjemności swojego jedynego dziecka. Gdy Krzysztof Rutkowski junior zażyczył sobie urodziny w stylu wojskowym, bez problemu zorganizowali mu przyjęcie, na którym dzieci przebrały się za uzbrojonych po zęby komandosów. Impreza miała kosztować ponoć 100 tysięcy złotych. Niedawno zgorszenie wśród internautów wywołała informacja o ekstremalnie drogim prezencie, który dziecko otrzymało na komunię – samochód marki BMW do ćwiczeń z instruktorem.
Teraz okazuje się, że showman być może niedługo na stałe opuści nasz kraj.
Krzysztof Rutkowski wyprowadzi się z Polski? Stawia na ciepły kierunek
Krzysztof Rutkowski publikował ostatnio w mediach społecznościowych informacje o współpracy z dużą krajową firmą, która otwiera się na rynek arabski. Pokazywał też sporo relacji z Dubaju. W rozmowie z Jastrząb Post niespodziewanie wyznał, że planuje związać się ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi na dłużej. Tuż po nowym roku ma wyjechać tam razem z synem i żoną.
– W tej chwili weszliśmy w dobry kontrakt w Dubaju. Na początku roku lecimy tam całą rodziną. Razem z juniorem zrobiliśmy reklamę w projekcie, w którym uczestniczymy, dla jednej z polskich firm. Wchodzimy razem na rynek Zjednoczonych Emiratów Arabskich i myślę, że nawet będę się zastanawiał nad tym, czy na polską zimę się tam nie przeprowadzić – przyznał Rutkowski.
W rozmowie z Jastrząb Post zdradził również, że ma już projekt apartamentu, który niebawem stanie się jego własnością.
– Będzie to penthouse w granicach 150 metrów. Myślę, że warto pomieszkać w tamtych rejonach, bo jest ciepło, a ja lubię ciepło – wyjaśnił detektyw. – Lubię, żeby było ciepło, przyjemnie, spokojnie i miło. Tego możesz mi życzyć, żeby w tamtym rejonie troszkę pomieszkać i odpocząć od ogromnej ludzkiej nienawiści — dodał.
Czytaj też:
Kontrowersje wokół serialu o słynnym czarodzieju. Fani protestująCzytaj też:
Śniadaniówka TVP odbija się od dna? Do wyniku poprzedników wciąż daleko